Mija 80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 1944 roku do walki przystąpiło około 40 tysięcy powstańców. Bój o stolicę, planowany na kilka dni, trwał ponad dwa miesiące.
Decyzję o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego podjął komendant główny AK, generał Tadeusz „Bór” Komorowski. Całością akcji kierował bezpośrednio Komendant Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej - pułkownik Antoni Chruściel pseudonim „Monter”.
Armii Krajowej podporządkowały się oddziały Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej, Korpusu Bezpieczeństwa i Narodowych Sił Zbrojnych, łącznie około 3 tysięcy żołnierzy. Mieszkańcy stolicy spontanicznie poparli walkę, masowo zgłaszali się ochotnicy. Siły powstańcze wzrosły dzięki temu do ponad 50 tysięcy osób.
Zaledwie co dziesiąty powstaniec był uzbrojony. Tadeusz Jarosz pseudonim „Topacz”, harcerz Szarych Szeregów, który poszedł do powstania mając 15 lat, wspominał (2022), że ten jeden dzień na zawsze zmienił życie wielu polskich rodzin:
,,1 sierpnia 1944 mama posłała do powstania wszystkich trzech, to znaczy męża i dwóch synów. Rodzina dalsza mówiła, no dobrze, męża, no trudno, wiadomo, oficer rezerwy, musiałaś zgodzić się. Starszy syn, akurat miał dwadzieścia i pół roku, ale tego najmłodszego, który jeszcze 16 lat nie skończył, jak ty mogłaś posłać? Tak trzeba było. Myśmy wszyscy o tej godzinie marzyli.
Pierwszego dnia słabo uzbrojone oddziały odniosły duże straty - blisko 2 tysiące zabitych i wielu rannych. Mimo to, na ulicach miasta panowała radość i nadzieja na wolność - wspominała (w 2016) Ludmiła Niedbalska (zmarła w 2021), harcerka Szarych Szeregów, która 1 sierpnia była w kamienicy na Zielnej, w pobliżu budynku PAST-y:
,,To było coś wspaniałego. Człowieka ogarniał jakieś wzniosłe uczucie, jakaś radość po prostu, nawet jakaś dziecięca radość po prostu. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak to dalej będzie, ale nigdy, każdy powstaniec to pamięta, i nigdy nie zapomni tego uczucia w tych pierwszych dniach. To było jakieś wzniosłe, wspaniałe uczucie.
Kapitan Tadeusz Siek pseudonim „Kajtek” (zmarł w 2021), mówił w 2017 roku, że w 1944 nie było innego wyboru, jak walka przeciwko Niemcom:
,,Chodzi o to, że ludność cywilna, wszyscy byli z nami, także nie było mowy o tym, żeby to odrzucić albo nie pójść. Człowiek przysięgał kiedyś i wiedział, że tylko sami możemy walczyć o wolność.
1 sierpnia 1944 roku po pięciu latach okupacji ulice Warszawy tonęły w biało-czerwonych barwach, a ludzie byli pewni, że zwycięstwo jest kwestią dni - tak początek powstania wspominała (2022) Alina Burza.
1 sierpnia dla Eugeniusza Tyrajskiego pseudonim „Sęk” (zmarł w 2019), oznaczał ciężkie walki na Służewcu w rejonie Wyścigów, gdzie działała kompania K2 pułku Armii Krajowej „Baszta”.
,,W Niemcu było dwa razy tyle co nas, plus o wiele lepiej uzbrojonych. Pierwszy moment, zaskoczenie fantastyczne, żeśmy wpadli, Niemcy się w popłochu wycofywali, no i się szybko zreorganizowali. No i zaczęli potem nas spychać z tego terenu i przy tym spychaniu jednak poległo wielu kolegów. Także dla mnie ten 1 sierpnia, to wspomnienie tej walki na wyścigach, to jest takie bardzo dramatyczne wspomnienie.
Uczestniczka walk 1944 roku Wanda Traczyk-Stawska pseudonim „Pączek”, mówiła (w 2016), że powstańcy wiele zawdzięczali cywilnym mieszkańcom miasta:
,,Warszawa wypowiedziała i prowadziła śmiertelny bój. W osamotnieniu znajdowała natomiast wiele gorliwych wykonawców. To ludność pomagała orientować się w położeniu oddziałom bojowym i dowódcom ognisk walki.
Janusz Walendzik wspominał (2023) olbrzymią radość jaka opanowała miasto w ciągu pierwszych dni po wybuchu powstania. Po pięciu latach okupacji w Warszawie znów widać było biało-czerwone flagi a ludzie padali sobie w ramiona:
,,Razem z mieszkańcami wszystkich domów, wszyscy wylegli na ulicę. Była wielka radość wtedy. Wywieszali flagi na budynki, śpiewali, obejmowali się, całowali. Nareszcie mamy wolność. Nareszcie Warszawa będzie wolna.
Janina Jankowska podkreśliła (2023), że członkowie jej pokolenia byli wychowani w miłości do niepodległości i wolności. Ich rodzice walczyli o to by ją odzyskać, dlatego gdy przyszedł czas, nikt nie zastanawiał się ani chwili. Janina Jankowska była sanitariuszką na Żoliborzu:
,,Nieprawdopodobna radość, nieprawdopodobne szczęście, że nie ma Niemców. Ta świadomość. Myśmy właściwie na Żoliborzu przez pełne dwa miesiące żyli w wolnej Polsce. Pod silnym ostrzałem i bombardowaniem i tak dalej, ale to była wolna Polska bez Niemców. Bez wody, bez jedzenia, bez niczego, ale z młodzieńczym entuzjazmem. Myśmy byli najszczęśliwszymi ludźmi.
Powstanie Warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie
Powstanie Warszawskie, zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, było połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Celem walki była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i sowieckiej dominacji.
Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę przed wkroczeniem Armii Czerwonej, by powstrzymać realizowany przez Józefa Stalina proces sowietyzacji kraju. Przewidywano, że kilkudniowe walki zostaną zakończone przed wejściem do miasta sił sowieckich. Oczekiwano pomocy aliantów zachodnich. Okazała się ona jednak nieznaczna. Równocześnie Stalin wstrzymał ofensywę na Warszawę.
Powstanie nie osiągnęło celu politycznego ani wojskowego, jednak do dziś dla Polaków jest symbolem męstwa i niezłomnej walki o wolność. W świadomości społecznej nierzadko jest uważane za powstanie narodowe.