Nierozliczone ludobójstwo - „czerwone noce zdarzyły się też poza Wołyniem i obejmowały ogromny obszar”
Pod pojęciem „rzezi wołyńskiej” rozumie się wszystkie zbrodnie UPA i Ukraińców na Polakach. Wołyń stał się tu słowem kluczem, jednak nie było to jedyne miejsce krwawej rzezi. „«Czerwone noce», jak nazywał je dowódca samoobrony Przebraża Henryk Cybulski, zdarzyły się też poza Wołyniem i obejmowały ogromny obszar - od Karpat po Wołyń i od rzeki Zbrucz aż za San” - mówi w rozmowie PAP dr Damian Markowski, autor książki „W cieniu Wołynia. Antypolska akcja OUN i UPA w Galicji Wschodniej 1943-1945”, która ukazuje się w połowie sierpnia.
Polska