W Archikatedrze Warszawskiej odbyła się uroczysta Msza Święta w intencji poległych powstańców wielkopolskich. Nabożeństwem rozpoczęto w stolicy obchody 105. rocznicy wybuchu zrywu. Zwycięskie powstanie doprowadziło do wyzwolenia spod władzy niemieckiej niemal całej Wielkopolski. W trakcie walk poległo ponad 2200 Polaków, a około 6 tysięcy zostało rannych.
,,W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, w roku 1918 Paderewski, nie bez problemów, przyjechał pociągiem z Gdańska do Poznania, witany przez rzesze mieszkańców Poznania i Wielkopolan. Ta jego wizyta i płomienne przemówienie, które wtedy wygłosił, stały się iskrą do Powstania, które wybuchło dzień później
- przypomniał duchowny.
,,Prochy Ignacego Jana Paderewskiego po latach, od roku 1992 spoczywają w tej Katedrze, pod naszymi stopami
- mówił biskup Michał Janocha.
Wolna Polska, w perspektywie minionych 105 lat miała przestać istnieć
Duchowny dodał, że Polska, która w międzyczasie była skazana na zagładę i rozdzielona pomiędzy dwa drapieżne totalitaryzmy: hitlerowski i sowiecki, a potem przeżyła całe dekady quasi wolności pod moskiewskim rządem - dzisiaj jest wolna.
,,Dzisiaj spełnia się marzenie Powstańców Wielkopolskich, dzięki którym ta pierwsza historyczna część naszego kraju została połączona z odradzającą się Rzeczpospolitą. - Dzisiaj jesteśmy wolni
- podkreślił biskup pomocniczy warszawski Michał Janocha.
Powstanie Wielkopolskie trwało od 26 grudnia 1918 roku do 16 lutego 1919 roku. W szczytowym momencie armia powstańcza liczyła 100 tysięcy żołnierzy i ochotników. Po Mszy świętej uczestnicy obchodów przeszli ulicami: Świętojańską, placem Zamkowym, Krakowskim Przedmieściem, gen. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego. Następnie rozpoczęła się uroczystość przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Po niej złożone zostaną kwiaty przy pomniku powstańców wielkopolskich i śląskich na Powązkach Wojskowych.