Świat

Syria: brutalne bombardowanie podczas trzęsienia ziemi

Skutki trzęsienia ziemi w Syrii, fot: PAP
Skutki trzęsienia ziemi w Syrii, fot: PAP/EPA
podpis źródła zdjęcia

Rząd Wielkiej Brytanii poinformował, że siły reżimu Baszara el-Asada zbombardowały miasto, będące w rękach antyrządowych syryjskich rebeliantów, natychmiast po wystąpieniu trzęsienia ziemi.

Brytyjska posłanka Alicia Kearns przekazała we wtorek, że siły rządowe dokonały „prawdziwie bezdusznego i haniebnego ataku” na miasto Mari na północnym zachodzie Syrii.

,,

Pani Kearns absolutnie słusznie zwróciła uwagę na całkowicie nieakceptowalne bombardowanie terytoriów natychmiast po wystąpieniu tej katastrofy naturalnej


- skomentował minister spraw zagranicznych James Cleverly.

Poniedziałkowe trzęsienie ziemi spowodowało olbrzymie zniszczenia w Turcji i Syrii, w której od lat trwa wojna domowa.

Organizacja ratunkowa Białe Hełmy poinformowała, że na terytoriach zajmowanych przez antyrządowych rebeliantów w wyniku trzęsienia ziemi i następujących po nim wstrząsów wtórnych zginęło 1280 osób, a 2600 zostało rannych.

W oświadczeniu podkreślono, że oczekuje się, iż liczby te znacznie wzrosną, a kilkaset rodzin, ponad 50 godzin po trzęsieniu ziemi, nadal znajduje się pod gruzami. Syryjska agencja SANA przekazała, że w prowincjach będących w rękach reżimu odnotowano 812 ofiar śmiertelnych i 1449 rannych.

Wśród osób, które zginęły w Syrii w wyniku trzęsień ziemi są czterej członkowie Białych Hełmów, organizacji ratunkowej, która jest obecnie zaangażowana w akcję poszukiwawczo-ratowniczą w północno-zachodniej Syrii, kontrolowanej przez rebeliantów sprzeciwiających się reżimowi Baszara el-Asada.

Mahmud Szarif, Daif al-Szaker, Chalil Tokadż i Fatima al-Hasan zginęli w kataklizmie, o czym Białe Hełmy poinformowały na Twitterze.

Białym Hełmom przypisuje się uratowanie tysięcy ludzi w północno-zachodniej Syrii podczas lat bombardowań przeprowadzanych przez rząd syryjski i siły rosyjskie w trakcie trwającej od 2011 r. wojny domowej w Syrii. Grupa jest wspierana finansowo m.in. przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię.
Personel ratunkowy szuka ofiar na miejscu zawalonego budynku po potężnym trzęsieniu ziemi w Diyarbakir, na południowy wschód od Turcji,06.02.2023 r., fot. PAP/EPA/DENIZ TEKIN

Rozmowa Polonii: „Skala potrzebnej pomocy jest olbrzymia” – mówi Polka z Turcji

Rozmowy Polonii

Akcja ratownicza jest szczególnie utrudniona w Syrii z powodu konfliktu, jaki trawi ten kraj, niestabilności wielu budynków i braku odpowiedniej infrastruktury. Podobnie jak w Turcji, grupy ratownicze muszą także stawiać czoła mroźnym warunkom atmosferycznym. W dodatku, jedyny międzynarodowy korytarzy humanitarny, prowadzący z Syrii do Turcji, nie może zostać wykorzystany z powodu szkód spowodowanych przez trzęsienie ziemi, co jedynie potęguje tragiczną sytuację.

,,

Przejście graniczne Bab al-Hawa jest jedyną linią ratunku dla milionów ludzi w północno-zachodniej Syrii, ponieważ mieszkają oni na obszarach niekontrolowanych przez syryjski rząd


- opisał Middle East Eye.
Zwykle każdego miesiąca przez to przejście przejeżdża ponad 1000 ciężarówek z pomocą. Obecnie droga, która do niego prowadzi, uległa znacznym uszkodzeniom.
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat