Pierwszy raz mi się zdarzyło, że tak mocno potrzebowałem wsparcia z powietrza, żeby ocenić, jak pokierować ludźmi na dole - powiedział PAP st. kpt. Grzegorz Falkowski dowódca kompanii gaśniczej Heweliusz, która brała udział w gaszeniu pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym.