Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w poniedziałek w Brukseli, że polskie konsulaty w Stanach Zjednoczonych zostały postawione w stan wyższej gotowości, a polskie władze będą monitorowały, czy Polacy przebywający w USA nielegalnie są deportowani liczniej niż dotąd.
Sikorski, który wziął w Brukseli udział w posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych, odniósł się do rozpoczętych przez administrację Donalda Trumpa masowych deportacji osób przebywających na terytorium Stanów Zjednoczonych nielegalnie.
Polityk przyznał, że polskie konsulaty w USA zostały „postawione w stan wyższej gotowości” i że planowane są też dodatkowe dyżury dla Polonii organizowane także poza siedzibami konsulatów.
,,Polskie konsulaty otrzymały zadanie monitorowania sytuacji oraz bycia w gotowości do udzielania pomocy polskim obywatelom, a także do prowadzenia tzw. nasłuchu. Polskie konsulaty otrzymały zadanie monitorowania sytuacji oraz bycia w gotowości do udzielania pomocy polskim obywatelom, a także do prowadzenia tzw. nasłuchu
- powiedział minister.
,,Proszę pamiętać, że dotychczas także po kilkaset osób rocznie było wydalanych z USA, ale będziemy kontrolować czy te deportacje nie przyspieszyły
- dodał Sikorski.
Zatrzymania nielegalnych imigrantów w Chicago
Agenci federalni w Chicago i innych amerykańskich miastach w całym kraju aresztowali setki imigrantów, tylko wczoraj zatrzymano ponad 950 osób.
Nie wiadomo, ilu z nich w Chicago, w którym mieszka kilkadziesiąt tysięcy Polaków z nieuregulowanym statusem imigracyjnym.
Prokurator generalny Illinois Kwame Raoul poinformował, że akcje federalnej policji imigracyjnej prowadzone są zarówno w samym Chicago, jak i na przedmieściach.
Sytuacji z obawą przyglądają się Polacy licznie zamieszkujący chicagowską metropolię. Szacuje się, że kilkadziesiąt tysięcy z nich wciąż nie może zalegalizować swojego stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. To szczególnie wytężony czas dla polonijnych prawników imigracyjnych.
,,Służymy rodakom nie tylko radą, ale i wsparciem psychologicznym. Staramy się dać dużo spokoju i nie nakręcać spirali strachu, która i tak już jest podkręcana
- mówi Polskiemu Radiu adwokat do spraw imigracji Ewa Brożek.