Polska dała schronienie uciekinierom politycznym z Białorusi i Rosji. W naszym kraju przebywają opozycjoniści prześladowani przez reżimy w Mińsku i Moskwie, działacze organizacji pozarządowych i niezależni dziennikarze. Wielu z nich skorzystało z wiz humanitarnych, aby uciec przed prześladowaniami i aresztowaniem.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę schronienia w Polsce szukają Rosjanie związani z opozycją i niezależnymi mediami.
Między innymi nasz kraj udzielił wsparcia historykom i obrońcom praw człowieka z represjonowanego przez putinowski reżim stowarzyszenia Memoriał.
Potwierdza te informacje ambasador Polski w Moskwie, Krzysztof Krajewski.
W wielu przypadkach udzielana przez Polskę zgoda na przyjazd i pobyt w naszym kraju uratowała wolność i życie Rosjanom zaangażowanym w przeciwstawianie się reżimowi Władimira Putina.
Część z nich w związku z prowadzoną działalnością opozycyjną, niezależnymi publikacjami czy badaniami historycznymi mogła trafić na wiele lat do łagrów.
Rosja: Oleg Orłow z Memoriału ukarany grzywną za antywojenne akcje
Sąd w Moskwie ukarał szefa Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał” Olega Orłowa grzywną w wysokości 150 tysięcy rubli. Rosyjski historyk i działacz obywatelski od początku krytykuje inwazję kremlowskiego reżimu na Ukrainę.
Moskiewska prokuratura oskarżyła Olega Orłowa o powtórne zniesławienie rosyjskiej armii. Wcześniej historyk był już zatrzymywany za udział w antywojennych pikietach i za publikację antywojennych tekstów.
W trakcie wystąpienia przed sądem obrona Olega Orłowa zwróciła uwagę na brak jasno sformułowanych zarzutów. Sam Oleg Orłow podkreślił, że swoimi publikacjami staje w obronie normalności, prawa i etyki, bo to, co dzieje się obecnie w Rosji i za sprawą Rosji na arenie międzynarodowej, prowadzi jego kraj do upadku.
W podobnym tonie wypowiedział się broniący Olega Orłowa laureat Pokojowej Nagrody Nobla publicysta Dmitrij Muratow.
Szef niezależnej Nowej Gaziety dodał, że proces ma charakter polityczny.
Stowarzyszenie Memoriał
Stowarzyszenie Memoriał broni praw człowieka w Rosji, monitoruje sytuację więźniów politycznych i bada stalinowskie zbrodnie, w tym zbrodnię katyńską.
W 2021 roku reżim Putina zlikwidował tę organizację. Jednak jej pracownicy i współpracownicy nadal prowadzą działalność naukowo-oświatową. Część z nich uciekła za granicę, obawiając się aresztowania.