Zakończony właśnie Rok Romantyzmu Polskiego bardzo subtelnie przeszedł w kolejną epokę – pozytywizm – za sprawą 160. rocznicy powstania styczniowego. Czy współczesny twórca jest w stanie połączyć dwie, tak znacząco różne, epoki i wystawić sztukę, która niczym klamra zepnie najważniejszy wątek – dążenie do upragnionej wolności? Okazuje się, że Mickiewicz miał na to ponadczasowy przepis. Odkryta po latach na nowo opowieść Polskiego Teatru „Studio” jest na to dowodem.