Uczestnicy demonstracji z Harlemu podczas swego marszu w stronę centrum wylewali wprost na jezdnię czerwoną farbę zgodnie z hasłem "Krew na ulicach", jakie zaproponowali organizatorzy dla napiętnowania ocenianej jako brutalna rozprawy policji z uczestnikami zajść w ostatnich dniach.
"Nie wypowiadam się wyłącznie w imieniu syna. Mówię w imieniu całej młodzieży w Ameryce. To musi się skończyć" - powiedziała Acevedo.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, który rozmawiał z rodziną Leacha, powiedział, że "jest bardzo zaniepokojony tym, co usłyszał". Według nowojorskiej policji sprawa potraktowania nastolatka przez funkcjonariuszy jest obecnie przedmiotem wewnętrznego dochodzenia.
Tysiące ludzi maszerowały też m.in. przez dzielnicę Crown Heights na Brooklynie. Szli w kierunku hali sportowo-widowiskowej Barclays Center, wznosząc okrzyki "dołączcie do nas". Lokalna telewizja NY1 pokazała materiał z wiecu, jaki odbył się przed halą.