W gliwickim Bojkowie upamiętniono ofiary Marszu Śmierci więźniów ewakuowanych w styczniu 1945 roku z obozu Auschwitz. Na miejscowym cmentarzu odsłonięto pomnik – symboliczny grób ofiar – w 80. rocznicę tej tragedii.
Była to pierwsza taka uroczystość w Bojkowie. Wiedza o tym, że więźniowie KL Auschwitz-Birkenau przechodzili przez tę miejscowość, nie była powszechna. Dopiero przed rokiem przywrócono pamięć o tych wydarzeniach, podczas których zginęło od 30 do ponad 50 osób. Więźniowie ginęli z głodu, zimna lub byli zastrzeleni
W uroczystościach wzięli udział m.in. potomkowie ofiar, lokalne władze, parlamentarzyści, przedstawiciele społeczności żydowskiej, romskiej oraz delegacja z Niemiec
Obchody rozpoczęła Msza Święta, którą odprawił biskup pomocniczy gliwicki Andrzej Iwanecki. Symboliczny pomnik z granitu zdobią napisy w czterech językach, a jego forma łączy elementy symboliczne, jak chodaki więźniów czy fragment dawnej drogi. Ważnym akcentem były papierowe gołębie wykonane przez dzieci z Bojkowa.Pamięć i ostrzeżenie
W czasie uroczystości prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka przypomniała, że Marsze Śmierci były skutkiem ideologii pogardy, podkreślając konieczność walki z antysemityzmem i rasizmem.
Andrzej Sznajder z IPN zaznaczył, że na trasach marszów Śmierci zginęły tysiące ludzi, ale wielu mieszkańców pomagało więźniom.
Podczas uroczystości Cornelia Stieler ze Stowarzyszenia Schönwalds Erben poprosiła o przebaczenie w imieniu tych, którzy unikali prawdy o historii. List do uczestników wystosował premier Nadrenii Północnej-Westfalii, ostrzegając przed powrotem antysemityzmu i nienawiści.
Obchody zakończył Marsz Pamięci oraz koncert, który podkreślił potrzebę zachowania żywej pamięci o ofiarach i przestrodze na przyszłość.