Kartka z kalendarza

8 stycznia 1967 r. tragicznie zginął Zbigniew Cybulski

image
image
podpis źródła zdjęcia

Zbigniew Cybulski zginął tragicznie 8 stycznia 1967 r. we Wrocławiu, wracając z planu zdjęciowego filmu „Morderca zostawia ślad” Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Wpadł pod koła pociągu, do którego próbował wskoczyć na wrocławskim dworcu kolejowym. Miał 39 lat.

Urodził się 3 listopada 1927 r. w miejscowości Kniaże (ob. Ukraina). W 1953 r. ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Aktorskiej w Krakowie. W tym samym roku wyjechał do Gdańska, gdzie zaczął występować w Teatrze Wybrzeże.
Zbigniew Cybulski w filmie „Do widzenia, do jutra” z 1960 roku, fot. Archiwum TVP
Zbigniew Cybulski w filmie „Do widzenia, do jutra” z 1960 roku, fot. Archiwum TVP

W 1954 r. założył w Gdańsku, razem z grupą przyjaciół, m.in. z Bogumiłem Kobielą i Jackiem Fedorowiczem, studencki teatr Bim-Bom, który działał do 1960 r.


Teatr ten „stał się legendą i mitem pokolenia”, „jeszcze przed październikiem 1956 roku atakował głupotę i arogancję władzy” - przypomniano na portalu Instytutu Adama Mickiewicza, Culture.pl. Najważniejszymi osobami w zespole Bim-Bomu byli Cybulski i Kobiela.

,,

Ich funkcja w programach określana była trzema czasownikami: wymyśla, inscenizuje i reżyseruje (grali tylko w wyjątkowych sytuacjach). Ze względu jednak na charyzmę i zdolności przywódcze niekwestionowanym szefem teatralnej grupy był Cybulski. Fedorowicz nazwał go «przewodnikiem stada, obdarzonym najwyższym autorytetem, emanującym siłą». Teatrzyk, choć nie miał charakteru stricte politycznego, pośrednio atakował i kpił z władz. To właśnie z Bim-Bomu Cybulski wyniósł pewien szczególny sposób bycia na ekranie, będący osobliwym połączeniem ostrości, nieprzystępności i szorstkości z równoczesną poufałością tonu, intymnością gestu, ciepłem wewnętrznym


- przypomniano na portalu Instytutu.

W dorobku scenicznym Cybulski miał m.in. role w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku (np. w „Kapeluszu pełnym deszczu” M.V. Gazzo w reż. Andrzeja Wajdy, 1959) i Ateneum w Warszawie (np. w spektaklu „Dwoje na huśtawce” W. Gibsona w reż. Wajdy).


Karierę filmową rozpoczął występem w „Pokoleniu” Wajdy z 1954 r.


Najsłynniejsze role filmowe Cybulskiego

Słynny duet światowego kina, Leonardo DiCaprio (L) i Martin Scorsese (P), 2023 r., fot. Getty Images/Samir Hussein

Leonardo DiCaprio obejrzał „Popiół i diament” przed zagraniem w „Infiltracji”

Kultura

W 1958 r. wykreował swą najsłynniejszą filmową rolę - wcielił się w postać Maćka Chełmickiego w „Popiele i diamencie” Wajdy. Główny bohater tego filmu, grany przez Cybulskiego AK-owiec, ma wykonać wyrok śmierci na komuniście Szczuce, sekretarzu Polskiej Partii Robotniczej. Za „Popiół i diament” przyznano w Wenecji nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI.

,,

Cybulski nie jest obecny na ekranie bez przerwy. Niemniej odbiorcy wydaje się, jakby cały czas go oglądał, ekran jest niemalże napromieniowany Maćkiem, wibrującą siłą jego osobowości. (...) Magnetyczny i zniewalający urok Cybulskiego z latami nie blednie, nie doznaje żadnego uszczerbku. Diament świeci pełnią swego blasku


- pisała Alicja Helman (w publikacji „Zbigniew Cybulski - aktor XX wieku 1997”).

W historii polskiego kina Cybulski zapisał się również rolami w filmach „Do widzenia, do jutra” i „Jowita” Janusza Morgensterna, „Rękopis znaleziony w Saragossie” i „Jak być kochaną” Wojciecha Jerzego Hasa, „Salto” Tadeusza Konwickiego.

Zbigniew Cybulski w filmie „Rękopis znaleziony w Saragossie” z 1965 roku, fot. Archiwum TVP
Zbigniew Cybulski w filmie „Rękopis znaleziony w Saragossie” z 1965 roku, fot. Archiwum TVP

Chwytał życie pełnymi garściami, jak gdyby zawsze chciał odrobić jakieś spóźnienie” - pisał o Zbyszku Cybulskim znany francuski krytyk, Marcel Martin.


Wspominając moment śmierci Cybulskiego, uznał:

,,

Ta strata jest dla Polaków tym, czym dla Amerykanów była śmierć Jamesa Deana.


Według aktora i pedagoga Jana Kreczmara, Cybulski był „niepowtarzalny, inny, nowy”, a „przedziwność i jedyność jego aktorstwa polegały (...) na tym, że mógł nic nie umieć i być wybitnym”.


Niósł w swoich rolach posłanie”, „naśladowano jego sposób bycia, ubiór” - pisał krytyk Zbigniew Pitera.


Zadziwił nas, zelektryzował naszą wrażliwość” - to z kolei słowa aktora Tadeusza Łomnickiego.


Cybulski grał też za granicą, wystąpił m.in. we francuskim filmie „Lalka” z 1962 roku (reż. Jacques Baratier).

Zbigniew Cybulski w filmie „Salto” z 1965 roku, fot. Archiwum TVP
Zbigniew Cybulski w filmie „Salto” z 1965 roku, fot. Archiwum TVP

Zawsze wskakiwał do jadącego pociągu. Tym razem mu się nie udało

Zbyszek Cybulski, jeden z najbardziej ikonicznych polskich aktorów, zginął tragicznie 8 stycznia 1967 roku na peronie trzecim wrocławskiego dworca głównego we Wrocławiu.


Wracał z Wrocławia, po zakończeniu zdjęć do filmu „Morderca zostawia ślad”, do Warszawy, na próbę spektaklu Teatru Telewizji „Tajemnica starego domu” (premiera miała się odbyć 23 stycznia). Nie był sam. Towarzyszył mu przyjaciel Alfred Andrus.


Znany z tego, że często wskakiwał do odjeżdżających już wagonów, Cybulski podjął próbę wejścia do pociągu, gdy ten już ruszał. Niestety, poślizgnął się na stopniu wagonu. Wpadł pomiędzy peron a koła pociągu.


Alfred Andrus zeznał, że to on zaciągnął hamulec bezpieczeństwa i wyskoczył z pociągu, by wyciągnąć Cybulskiego spod kół. Aktor był przytomny. Zanim stracił przytomność, miał powiedzieć do przyjaciela: „Nie zostawiaj mnie samego” i poprosić ratownika z karetki, by o wypadku nie informował jego matki.


W wyniku wypadku doznał rozległych obrażeń wewnętrznych, w tym zmiażdżenia organów. Zaraz po wypadku został przewieziony do wrocławskiego szpitala, gdzie zmarł. Miał 39 lat.

źródło: dzieje.pl
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat