Świat

Prezydentura Trumpa osłabi ruchy separatystyczne?

Thomas Lukaszuk, fot. Artur Widak/NurPhoto via Getty Images
Thomas Lukaszuk, fot. Artur Widak/NurPhoto via Getty Images
podpis źródła zdjęcia

W Kanadzie są dwie prowincje, w których stale obecne są tendencje separatystyczne: Quebec i Alberta. W każdej z nich przyczyny są jednak inne, a przyszły prezydent USA Donald Trump może wręcz pomóc w sprawie Quebecu - powiedział w rozmowie z PAP były wicepremier Alberty Thomas Lukaszuk.

Sondaż z 2023 r. wskazywał, że 22 proc. mieszkańców Alberty chciałoby suwerenności ich prowincji, w Quebecu było to 35 proc. Trump, który na przełomie listopada i grudnia atakował Kanadę, będzie miał wpływ na nastroje separatystyczne, głównie w Quebecu – podkreślił Thomas Lukaszuk.
,,

To nie jest duża grupa, która na serio bierze pod uwagę oddzielenie się Quebecu od Kanady. (Dążenia separatystyczne) są (w tej prowincji) dyktowane kulturą, językiem francuskim. Quebec i tak czuje się mniejszością, oni chcą oddzielić się od świata angielskojęzycznego i tym bardziej chcieliby odsunąć się od USA, bo w warunkach amerykańskiego tygla nie mieliby żadnych praw mniejszości. Trump będzie więc jeszcze bardziej im uświadamiał, że Kanada jest ostoją francuskiej kultury Quebecu


- ocenił Thomas Lukaszuk.
Zdaniem Lukaszuka wynika to z zamożności prowincji i intensywności jej relacji z USA. „USA nie są (tam) tak obce” - tłumaczył, jednocześnie podkreślając, że separatystyczne tendencje mieszkańców Alberty są nieracjonalne. „Główne źródło dochodu Alberty to ropa naftowa i gaz, ok. 97 proc. ropy sprzedajemy do USA. Jaki więc byłby zysk z odłączenia się Alberty od Kanady, czy nawet przyłączenia się jej do USA? Sprzedajemy Stanom ropę po niższej cenie, bo nie mamy innych odbiorców, i nadal by tak było” - zauważył.
Zwrócił też uwagę na mit funkcjonujący w Albercie, zgodnie z którym jest to niezależna prowincja, zapewniająca surowce innym, ale poniewierana przez wszystkich. Takie właśnie nastawienie wykorzystują niektórzy politycy, a także wrogie państwa, takie jak Rosja. Kanadyjską konfederację nie tak łatwo opuścić, ponieważ dużo do powiedzenia mają Indianie, a jednocześnie prawo nie zezwala na jednostronne decyzje, wymaga negocjowania ze wszystkimi prowincjami: tak w kwestiach majątku przypadającego na prowincję, jak i zobowiązań wobec innych prowincji – podsumował Lukaszuk.
źródło: 
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat