Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała w środę agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie.
W przemówieniu wygłoszonym podczas wieczoru wyborczego w nocy z wtorku na środę Trump podziękował Amerykanom za wybranie go na prezydenta.
Liczni światowi przywódcy, w tym prezydent Polski Andrzej Duda, już pogratulowali mu zwycięstwa. Nowy prezydent formalnie przejmie władzę 20 stycznia 2025 r.
Donald Trump po raz drugi idzie po prezydenturę
16 czerwca 2015 r. Trump zjechał złotymi schodami w swym nowojorskim wieżowcu i ogłosił, że będzie kandydował na prezydenta. Później na zawsze zmienił amerykańską politykę.
Urodził się w 1946 r. w bogatej rodzinie w Nowym Jorku jako jeden z trzech synów Freda Trumpa, znanego z bezwzględności dewelopera z Queens o niemieckich korzeniach i imigrantki ze Szkocji Mary Anne.
,,Zasadą, jakiej Fred Trump nauczył Donalda Trumpa, jest to, że trzeba być zwycięzcą. (Zwycięzca) to człowiek, która gra twardo i chce wygrać. Jeśli oznacza to wyznaczanie reguł, to wyznaczy reguły i będzie chciał, by inni grali zgodnie z nimi
- pisze biograf Trumpa Michael D'Antonio.
Chciał grać w w baseball lub robić karierę w Hollywood, ojciec zadecydował za niego
Za młodu Trump chciał zawodowo grać w baseball lub robić karierę w Hollywood. Ojciec zapisał go jednak do wojskowej szkoły średniej, która - jak przyznał po latach przywódca USA - nauczyła go dyscypliny. Następnie Trump studiował ekonomię na nowojorskim Fordham i prestiżowym Uniwersytecie Pensylwanii. Twierdził - niezgodnie z prawdą - że był tam najlepszym studentem na roku, choć nigdy nie udostępnił swoich wyników. Co więcej, posługując się groźbami, naciskał na swoje dawne szkoły, by nie udostępniały jego świadectw i dyplomów.
W latach studiów uniknął służby wojskowej w Wietnamie, a potem został z niej zwolniony z powodu domniemanych ostróg piętowych.
Nowojorski potentat na rynku nieruchomości
Po zakończeniu edukacji Trump rozpoczął pracę dla ojca w branży nieruchomości. Rozszerzając rodzinny biznes, skoncentrował się na prestiżowym Manhattanie, zdominowanym przez nowojorską śmietankę towarzyską.
Zasłynął m.in. budową wieżowca Trump Tower i jako gwiazda kolorowych magazynów, ale - jak przypomniał magazyn „The Atlantic” - manhattańskie elity nigdy go, tak naprawdę, nie zaakceptowały i traktowały Trumpa jak „kolejnego nuworysza o złych manierach i niesmacznej skłonności do autopromocji”.
Trump uczył się poruszania w świecie biznesu, showbiznesu i polityki od swojego mentora, niesławnego prawnika Roya Cohna, znanego z nieczystych zagrywek, niepłacenia rachunków, łamania pisanych oraz niepisanych zasad i konszachtów z mafią.
W latach 80. i 90. XX w. nieudane inwestycje Trumpa m.in. w alternatywną ligę futbolu amerykańskiego, linie lotnicze i kasyna w Atlantic City w New Jersey doprowadziły go na skraj bankructwa (stan upadłości swoich biznesów ogłaszał sześć razy), jednak jego fortuna odmieniła się na początku nowego millennium dzięki reality show „The Apprentice”, w którym oceniał uczestników konkursu starających się o pracę w jego firmie. Po fiasku biznesu w Atlantic City Trump w dużej mierze zrezygnował z inwestowania w nieruchomości, skupiając się głównie na promocji swojej marki. Zarabiał głównie poprzez udzielanie innym deweloperom i biznesom licencji na używanie jego nazwiska.
Ambicje polityczne Donalda Trumpa
Ambicje polityczne sygnalizował już w latach 80., lawirując między obiema partiami, a nawet snując plany startu w wyborach jako kandydat niezależny. Nie miał ugruntowanych politycznych poglądów, a środowiska konserwatywne zniechęcała jego opinia bawidamka.
W 2005 r. ożenił się po raz trzeci. Jego wybranką była pochodząca ze Słowenii Melania Knavs (obecnie Trump). Na ślubie pary na Florydzie bawił m.in. były prezydent USA Bill Clinton wraz z małżonką Hillary. Mimo jego koneksji plany Trumpa dotyczące kandydowania na prezydenta w 2000 i 2012 r. nie zostały potraktowane poważnie, toteż szybko je porzucił.
Sytuacja zmieniła się w 2015 r. Mimo że prezydenckie aspiracje Trumpa były znów początkowo wyśmiewane jako niepoważne, jego populistyczny program, szokująca antyimigracyjna i antyestablishmentowa retoryka oraz showmańska charyzma trafiły na podatny grunt na prawicy. Trump najpierw zdominował republikańskie prawybory, a potem - wbrew wszelkim oczekiwaniom i mimo licznych oskarżeń o molestowanie seksualne kobiet - odniósł w 2016 r. wyborcze zwycięstwo nad byłą pierwszą damą i szefową dyplomacji Hillary Clinton.
Prezydentura Trumpa w latach 2017-2021
Prezydentura Trumpa, podobnie jak jego kampania wyborcza, była naznaczona chaosem, skandalami i burzyła wiele zasad amerykańskiej polityki. Targany wewnętrznymi konfliktami Biały Dom nie był w stanie zrealizować wielu obietnic wyborczych - wyjątkiem były cięcia podatków, deregulacja i ograniczenie nielegalnej imigracji z użyciem drakońskich metod - lecz do czasu pandemii Trumpowi sprzyjała koniunktura gospodarcza. Mimo początkowo silnej wewnętrznej opozycji w Partii Republikańskiej - a po zamieszkach na Kapitolu ostracyzmu ze strony części liderów partii - dzięki charyzmie i sile wiernego mu elektoratu udało mu się niemal w pełni podporządkować sobie partyjne władze.

W trakcie swojej kadencji Republikanin wycofał USA z paryskiego porozumienia klimatycznego i porozumienia nuklearnego z Iranem. Doprowadził do ograniczonej renegocjacji porozumienia handlowego NAFTA (przemianowanego na USMCA) i prowadził wojny celne z Chinami. Ograniczył liczbę amerykańskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie i wielokrotnie wzywał państwa NATO, a szczególnie Niemcy, do zwiększenia wydatków na obronność. W Helsinkach w 2018 r. spotkał się z Władimirem Putinem, a podczas wspólnej z nim konferencji prasowej dał do zrozumienia, że wierzy bardziej rosyjskiemu przywódcy, niż służbom wywiadowczym USA.
W swojej karierze Trump wielokrotnie był w centrum sporów prawnych i nieraz stawał się przedmiotem prokuratorskich śledztw. Według byłego prokuratora Jima Zirina, Trump był stroną 3,5 tys. pozwów (był pozywany za niepłacenie kontrahentom i pracownikom oraz dyskryminację). Tylko w ostatnich latach jego „uniwersytet” (w praktyce seminaria dotyczące rynku nieruchomości) był ścigany za oszustwa i musiał z tego tytułu wypłacić poszkodowanym 25 mln dolarów, a jego fundacja charytatywna została rozwiązana przez sąd za wykorzystywanie pieniędzy darczyńców na kampanię polityczną.
Dwukrotny impeachment prezydenta Donalda Trumpa
Dopiero jednak po zakończeniu prezydentury został po raz pierwszy oskarżony o przestępstwa: najpierw o próbę ukrycia zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels, z którą miał romans, a potem o nielegalne próby obalenia wyników wyborów i bezprawne przetrzymywanie tajnych dokumentów w swojej posiadłości. W pierwszej sprawie został uznany za winnego i oczekuje na ogłoszenie wyroku po wyborach w listopadzie. Sprawa dotycząca dokumentów została odrzucona przez nominowaną przez niego sędzię (prokuratura złożyła skargę apelacyjną), natomiast dwie pozostałe są w toku. Trump jest pierwszym w historii kandydatem na prezydenta uznanym za winnego przestępstwa. Był też pierwszym, który został oskarżony w ramach procedury impeachmentu dwukrotnie - za próbę wymuszenia na Ukrainie ścigania Joe Bidena i za podżeganie zwolenników do ataku na Kapitol.

Jak dotąd, Trump niemal za każdym razem unikał konsekwencji swego postępowania i wychodził cało ze wszelkich tarapatów. Wszystko wskazuje na to, że konsekwencji uniknie też i tym razem. Jako prezydent będzie mógł polecić prokuraturze federalnej wycofanie zarzutów i choć nie będzie w stanie tego zrobić w sprawie zarzutów stanowych w Nowym Jorku i Georgii, jako urzędujący szef państwa będzie chroniony immunitetem.
Donald Trump jako prezydent odwiedził Polskę w lecie 2017 r. Prezydent USA gościł na Zamku Królewskim, a następnie przemawiał przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Przypomniał o polskiej walce o niepodległość oraz wskazał na rolę wartości i tradycji we wzmacnianiu państw Zachodu.
,,Ogłaszam dziś światu, że tak, jak nie udało się złamać woli Polski, nie uda się nigdy złamać woli Zachodu
- mówił wtedy prezydent USA.
Wizyta prezydenta Trumpa była wyrazem wsparcia dla idei Trójmorza, forum bliskiej współpracy państw położonych pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym.
Trump miał odwiedzić Warszawę po raz drugi w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, 1 września 2019 r. Kilka dni przed podróżą zdecydował o jej odwołaniu z powodu nadciągającego nad Florydę huraganu. W jego zastępstwie na placu Piłsudskiego w Warszawie przemawiał wiceprezydent Mike Pence.