11 listopada 1918 r., na mocy rozejmu w Compiègne, zakończyła się I wojna światowa. Tego dnia wojska niemieckie wycofały się z Polski i po 123 latach zaborów nasza Ojczyzna odzyskała niepodległość.
106 lat temu, 11 listopada 1918 r., Polska odzyskała niepodległość. Tego dnia uwolniony z twierdzy magdeburskiej Józef Piłsudski przejął z rąk Rady Regencyjnej władzę wojskową, po trzech dniach władzę cywilną, by wreszcie „jako Wódz Naczelny Armii Polskiej […] notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym” powrót „Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej” na mapę świata.
Po 123 latach Polska stawała się suwerennym państwem, odzyskując podmiotowość na arenie międzynarodowej.

28 lipca 1914 r. wybuchła I wojna światowa, która po 123 latach zaborów zakończyła się 11 listopada 1918 r. Odzyskanie przez Polskę niepodległości stało się możliwe dzięki klęsce, jaką poniosły wszyscy polscy zaborcy - państwa centralne Austria i Prusy i walcząca po stronie ententy Rosja, gdzie rewolucja rozpoczęła okres chaosu i walk wewnętrznych.
Historia tej drogi do wolności jest pełna dramatycznych wydarzeń, strategicznych sojuszy i heroicznych działań polskich patriotów.
Polacy brali udział w walkach na większości frontów wielkiej wojny, ale nie byli stroną tego konfliktu. Jednak to właśnie data zakończenia I wojny światowej uznawana jest za datę odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości. Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada ma symboliczny wymiar i nawiązuje do podpisania kapitulacji przez Niemców.
Ojcowie Niepodległości
Pięć pokoleń walczyło w powstaniach, podtrzymywało ducha polskości, opierało się germanizacji i rusyfikacji, aby w listopadzie 1918 r. Polacy mogli cieszyć się wolnością.
Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, gen. Józef Haller, Ignacy Daszyński, Wincenty Witos i Wojciech Korfanty to mężowie stanu, którzy byli ojcami Niepodległej.
Wywodzili się z różnych środowisk politycznych, ale ich wspólnym celem w roku 1918 było odbudowanie własnego państwa przez Polaków.

Atmosferę tej wyjątkowej chwili tak opisywał ówczesny premier Jędrzej Moraczewski:
,,Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. […] Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości.
Odbudowa państwa polskiego po przeszło wieku niewoli była procesem długotrwałym i żmudnym
11 listopada 1918 roku, w dniu odzyskania wolności, nasz kraj nie był w pełni zjednoczony, nie miał też ustalonych granic. Dopiero rozpoczynał się proces scalania ziem mających tworzyć II Rzeczpospolitą.
Państwo stanęło przed wielkimi trudnościami. Było zniszczone i rozgrabione, a dodatkowy problem stanowił wyjątkowo niebezpieczny rewizjonizm niemiecki oraz groźba ataku bolszewików.
Największym wyzwaniem, które pojawiło się przed odradzającą się Polską była obrona państwowości i granic. Zaczynały się walki o Wielkopolskę i Śląsk. Oba te regiony udało się przyłączyć do Rzeczpospolitej dzięki determinacji Ślązaków i Wielkopolan.
Czytaj też: Po raz trzeci obchodzimy Narodowy Dzień Powstań Śląskich
Z kolei na wschodzie Polacy musieli walczyć o kształt granic najpierw z Ukraińcami, a następnie z nacierającą na nasz kraj armią bolszewicką.
Pytania budziła też kwestia odzyskania dostępu do morza i statusu Gdańska. Trudności i zagrożenia nie były jednak w stanie zburzyć ogromnej radości i entuzjazmu społeczeństwa z tak długo wyczekiwanej wolności.
Po ponad 20 latach, 1 września 1939 roku, budowę państwa polskiego przerwał wybuch II wojny światowej, która po raz kolejny zmieniła Europę i świat.