W ramach cyklu „Wejście w historię” w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, zaprezentowano kurtkę oficerską ks. Franciszka Pluty, kapelana Armii Polskiej w ZSRS, który w latach 1942-1946 pełnił funkcję komendanta osiedla zamieszkanego przez osierocone polskie dzieci, ewakuowane ze Związku Sowieckiego.
,,Tysiące z nich nie przeżyło tych około 20 miesięcy przebywania w głębi Związku Sowieckiego. Jestem głęboko przekonany że opieka nad nimi, czułość i dobroć okazywana im m.in. przez księdza Plutę były tym czynnikiem, który od jesieni 1941 roku pozwalał tym dzieciom wrócić do równowagi, a równocześnie też, dzięki jego poświęceniu, po 1945 roku dzieci te mogły funkcjonować w normalnym świecie z daleka od Ojczyzny
- wskazał prof. Berendt.
Żył i służył Polsce
Obecny na prezentacji krewny ks. Franciszka Pluty Bernard Rokicki zaznaczył, że prałat całe swoje życie poświęcił Bogu i Polsce.,,Wielu wie o jego czasach na Syberii. Był kapitanem wojskowym pod dowództwem generała Andersa. To tutaj gromadził sieroty i doprowadził je do sierocińca w Indiach (...). Prałat Pluta robił wszystko co mógł, aby zorganizować i wysłać dzieci do krajów niekomunistycznych i samemu też znaleźć się w Kanadzie. Jego służba Bogu i Ojczyźnie nie skończyła się po wojnie. W 1954 roku prałat zbudował pierwszy kościół w miejscowości Londyn w stanie Ontario w Kanadzie. Kościół ten pomagał tysiącom Polaków przybyć do Kanady w poszukiwaniu lepszego życia
- mówił.
Ekspozycję można zwiedzać do 29 listopada. Znajduje się ona na poziomie -1 przy wejściu głównym do muzeum.
„Wejście w historię” to akcja, w ramach której prezentowane są eksponaty związane z aktualnymi rocznicami, wydarzeniami wojennymi lub zagadnieniami okresu wojny i okupacji. Ideą cyklu jest przede wszystkim pokazanie eksponatów na co dzień nieprezentowanych w przestrzeni muzeum, a związanych z interesującym zdarzeniami i osobistymi historiami.