Polska

Rodzina Ulmów została symbolicznie włączona do programu „Zawołani po imieniu”

Uroczystość odsłonięcia tablicy w Sadzie Pamięci przy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, fot: PAP/
Uroczystość odsłonięcia tablicy w Sadzie Pamięci przy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, fot: PAP/Darek Delmanowicz
podpis źródła zdjęcia

W Sadzie Pamięci przy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej w Markowej na Podkarpaciu, odsłonięto tablicę, która symboliczne włączyła do programu „Zawołani po imieniu” rodzinę Józefa i Wiktorię Ulmów. Organizatorem uroczystości był Instytut Pileckiego. Uroczystości poprzedzają beatyfikację Polaków.

Niedzielne wydarzenie w Markowej było zwieńczeniem trzydniowego IV zjazdu rodzin „Zawołani po imieniu”, które odbywało się na Podkarpaciu

Do uczestników uroczystości list skierował prezydent RP Andrzej Duda. Odczytała go dyrektorka Instytutu Pileckiego Małgorzata Gawin.

Jak zaznaczył Duda, od września 1939 r. zaczął się czas masowych zbrodni i prześladowań. Dodał, że najstraszniejszy los przypadł Żydom w okupowanej Polsce i Europie.
,,

Ludobójstwo popełnione na narodzie żydowskim to jedna z największych zbrodni w dziejach


- podkreślił prezydent.

W ocenie Dudy, Polacy, którzy ratowali Żydów w czasie niemieckiej okupacji są „naszymi narodowymi bohaterami na równi z tymi, którzy walczyli z bronią w ręku”

List do uczestników wystosowała również marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która podkreśliła, że wciąż wiele osób, które w czasie II wojny światowej niosły pomoc Żydom, pozostaje nieznanych.
,,

Pamięć o nich obecnie ginie w nawale sprzecznych informacji. Zaciera ją również upływający czas. Ważne jest zatem, aby prawda o narodzie polskim, który w ekstremalnych warunkach, w nocy nienawiści zagłady niósł ratunek żydowskim współobywatelom, zapisała się w świadomości nie tylko polskiego społeczeństwa


- napisała Witek.
Uroczystość odsłonięcia tablicy w Sadzie Pamięci przy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, fot:PAP/Darek Delmanowicz
Uroczystość odsłonięcia tablicy w Sadzie Pamięci przy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, fot:PAP/Darek Delmanowicz

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart odczytała list, jaki na niedzielną uroczystość wystosował premier Mateusz Morawiecki

Premier zwrócił uwagę, że w Polsce za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej groziła kara śmierci. Dodał, że tak ustanowione prawo „stanowiło zamach na człowieczeństwo i miało zahamować wszelkie odruchy serca”.

,,

W ramach programu «Zawołani po imieniu» Instytut Pileckiego przybliża nam heroiczne czyny ludzi, za sprawą których ten zamach okazał się nieudany. To projekt, którego wagę trudno przecenić


- napisał Morawiecki.
Jak zaznaczył premier, niedzielna uroczystość powinna stać się motywacją do dalszej pracy nad przywracaniem pamięci o osobach, które ratowały Żydów.

W trakcie uroczystości przemawiał wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, który w niedzielę głos zabrał jako krewny Wiktorii Ulma. Szpytma dziękował Instytutowi Pileckiego za kultywowanie pamięci o Polakach, którzy ratowali Żydów. Jego zdaniem inicjatywa instytutu jest wyjątkowa, bo w jednym miejscu spotykają się rodziny osób, które ratowały Żydów. Dzięki temu, jak zauważył Szpytma, mogą się integrować.

W Markowej obecna była również Ellen Goldman, która jest potomkiem Żydów ukrywanych w Markowej w czasie II wojny światowej. Jak mówiła w emocjonalnym wystąpieniu, to jej pierwsza wizyta w Polsce, choć zawsze chciała poznać kraj, w których żyli jej przodkowie. Powiedziała, że jej ojciec Aron Goldman urodził w 1912 r. w Kańczudze; jego rodzicami byli Haim Goldman i Ita Goldman z Markowej. Rodzina Ity prowadziła karczmę w Markowej na skrzyżowaniu dróg.
źródło: 
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat