Rosyjska decyzja o braku udziału w śledztwie w sprawie katastrofy samolotu Embraer Legacy 600, w której zginął Jewgienij Prigożyn, założyciel firmy wojskowej „Wagner”, wywołuje kontrowersje i podważa przejrzystość śledztwa. Rosawiacja odmówiła brazylijskiemu Centrum Badania i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym (CENIPA) współpracy, choć producentem samolotu jest brazylijska firma Embraer.
Pogrzeb Prigożyna bez uroczystości
Pogrzeb Prigożyna odbył się w Petersburgu, jednak zdecydowano, że nie będzie on miał charakteru publicznego. Przyjaciele i sojusznicy Prigożyna, jak i najemnicy z Grupy Wagner, nie zostali zaproszeni na ceremonię pożegnalną.
Według kanału na telegramie na grobie Prigożyna w ramce umieszczono wiersz Józefa Brodskiego:
Gdy stąpam po progu,
bez zrozumienia, bez decyzji
Jesteś moim synem czy Bogiem?
To znaczy martwy czy żywy?
,,Było tam od 20 do 30 osób. Tylko bliscy krewni, których znam. Ceremonia trwała około 40 minut. Wszyscy byli w cywilnych ubraniach, nie widziałem żadnych wojskowych. Pracuję w branży od ponad 30 lat, dla mnie nic nadzwyczajnego, po prostu pogrzeb VIP-a
- opowiada pracownik cmentarza.
Katastrofa dwa miesiące po buncie
Należący do Jewgienija Prigożyna odrzutowiec rozbił się w drodze z Moskwy do Petersburga w obwodzie twerskim. Na pokładzie znajdowało się trzech członków załogi i siedmiu pasażerów, w tym sam Prigożyn i współzałożyciel PMC „Wagner” Dmitrij Utkin.

Wśród wersji przyczyn katastrofy samolotu w mediach wymieniano eksplozję bomby na pokładzie i trafienie w niego pociskiem przeciwlotniczym. Większość analityków politycznych skłania się do przekonania, że za śmiercią Prigożyna, który zorganizował wojskowy bunt w Rosji dokładnie dwa miesiące przed incydentem, stoją rosyjskie służby specjalne i osobiście prezydent Rosji Władimir Putin.