Młoda Polka, Kanadyjczyk, rodzice z dzieckiem w ostatnich dniach nielegalnie weszli na pas drogi granicznej na Podkarpaciu, aby sobie zrobić zdjęcie ze słupem granicznym lub zobaczyć jak wygląda granica. Zdjęcia okazały się kosztowne i zostali ukarani mandatami od 300 do 500 zł - poinformował w środę rzecznik BiOSG por. Piotr Zakielarz.
Na podkarpackim odcinku polsko-ukraińskiej granicy obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej
Funkcjonariusz przypomniał, że na podkarpackim odcinku polsko-ukraińskiej granicy obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej. Zakaz został wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego. Wyjątkiem są oznakowane szlaki w Bieszczadach.,,Na drogach dojazdowych oraz bezpośrednio w rejonie granicy ustawione są wyraźne tablice ostrzegawcze: «Pas drogi granicznej wejście zabronione» i «Granica państwa przekraczanie zabronione», a mimo to wciąż zdarzają się osoby, które z różnych przyczyn ten zakaz łamią
- zauważył por. Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Wejście na pas drogi granicznej może słono kosztować
W ostatnich dniach funkcjonariusze BiOSG zatrzymali kilkoro takich osób.,,Jedną z nich była młoda, 21-letnia turystka z Polski, która uległa pokusie zrobienia sobie zdjęcia ze słupem granicznym. Kilka dni później na pas drogi granicznej weszła trzyosobowa rodzina
- wymienił rzecznik BiOSG.
,,W przypadku osób dorosłych wszystkie zdarzenia zakończyły się mandatami w wysokości od 300 do 500 zł. Takich zdarzeń na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą nie brakuje. Jednak należy pamiętać, że wszystkie osoby wchodzące na pas drogi granicznej będą skontrolowane przez strażników granicznych
- zapowiedział funkcjonariusz.