40 nauczycieli pracujących poza granicami kraju uczestniczy w 17. edycji Polonijnych Spotkań z Historią Najnowszą. Ich przyjazd do Polski organizuje Instytut Pamięci Narodowej. W sobotę 8 lipca nauczyciele odwiedzili Pszczynę.
Już spacer po rynku w Pszczynie był dla nauczycieli atrakcją. Goście mogli usiąść na ławeczce z księżną Daisy, wrzucić monety na szczęście do słynnej studni.
Program obejmował również zwiedzanie zabytkowych kamienic, a przede wszystkim Muzeum Zamkowego. Z miasta, zwanego niekiedy Perłą Górnego Śląska, grupa udała się do Muzeum Zofii Kossak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich, a stamtąd do Cieszyna.
Działaczka polonijna dr Sylwia Greda-Bogusz z Australii
Działaczka polonijna ze stanu Wiktoria w Australii dr Sylwia Greda-Bogusz mieszka w Melbourne, pochodzi z Warszawy. Wyjechała z mężem z Polski niedługo przed stanem wojennym - 17 sierpnia 1981 roku.
Po 10-miesięcznym pobycie w Austrii udali się do Australii. Pracuje na Uniwersytecie w Melbourne, gdzie wykłada zarządzanie, biznes oraz politykę zagraniczną. Bardzo dużo robi na rzecz tamtejszej Polonii.
Jest wiceprezesem federacji polskich organizacji w stanie Wiktoria oraz prezesem Polskiego Biura Opieki Społecznej, które pomaga ponad 500 osobom starszym, schorowanym, niepełnosprawnym. To niemal sami Polacy.
,,Przyjazdy do Polski są dla mnie bardzo cenne, ponieważ federacja polskich organizacji ma pod sobą również polskie szkoły. Chcemy je utrzymywać w jak najlepszym stanie i na jak najlepszym poziomie. Utrzymujemy więc kontakty z Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Edukacji Narodowej
- mówi dr Sylwia Greda-Bogusz.
,,Jest tu bardzo fajnie, przyjaźnie, bezpiecznie. Jedzenie fantastyczne. Śląsk jest przepiękny. Nigdy nie miałam wcześniej zbytniej okazji tu bywać, mimo że mam dużą rodzinę: w Rybniku, Gliwicach, Katowicach oraz w Częstochowie i Bielsku-Białej
- uśmiecha się pani Sylwia.
Andrea Bławdziewicz przyleciała do Polski, by lepiej poznać swoje korzenie
Andrea Bławdziewicz urodziła się w Argentynie. Jej rodzice byli Polakami.,,Tato był pilotem RAF-u, pobrał się z mamą w Polsce i wyjechali do Argentyny. Tam przyszłam na świat, ale mam polskie serce. Reprezentuję organizację zrzeszającą polskich nauczycieli. Przyleciałam do Polski, by lepiej poznać swoje korzenie
- podkreśla pani Andrea z Buenos Aires.
Rodzina Anny Omelczenko z Ukrainie długo ukrywała pochodzenie dziadka, który był Polakiem
Anna Omelczenko przyjechała z Charkowa w Ukrainie. Tam prowadzi zajęcia z języka polskiego oraz kultury i historii Polski dla dzieci, nastolatków, a czasem osób dorosłych w Stowarzyszeniu Kultury Polskiej.
,,Mój dziadek był Polakiem. Niestety, długo rodzina musiała ukrywać jego pochodzenie, bo wyjawienie prawdy byłoby dla niej niebezpieczne. Szukałam swoich korzeni i w końcu znalazłam. Bardzo się cieszę z tego
- uśmiecha się pani Anna.
Do projektu Polonijne Spotkania z Historią Najnowszą rekrutuje IPN
W grupie są polonijni działacze i nauczyciele z Australii, Argentyny, Brazylii, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Białorusi, Niemiec, Austrii czy Francji. Do projektu rekrutuje IPN. Na początku roku ogłasza plan wizyty i przyjmuje zgłoszenia z całego świata.
W tym roku uczestników zaproszono do województwa śląskiego. Wybór nie był przypadkowy. Spowodowany był obchodami 100-lecia powstań śląskich.
,,Zgłoszeń jest dużo więcej niż nasze możliwości. Musimy dokonywać pewnej weryfikacji. Niektóre osoby uczestniczą w projekcie od wielu lat. Są też osoby, które gościmy po raz pierwszy. Jedną z idei jest również to, by ci ludzie z rożnych krajów spotykali się w jednym miejscu. Na spotkaniach polonijnych wymieniają się doświadczeniami z krajów, gdzie pracują. Rodzą się również przyjaźnie
- wskazuje Adam Hlebowicz, dyrektor Biura Edukacji Narodowej IPN.
Z Pszczyny grupa pojechała do Muzeum Zofii Kossak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich, a następnie do Cieszyna. W programie była też wizyta w Szkole Podstawowej im. Żwirki i Wigury w Cierlicku na Zaolziu; miejscu śmierci najsławniejszych polskich lotników.
W niedzielę goście z zagranicy wyjechali do Opola, po drodze złożyli kwiaty przy pomniku Czynu Zbrojnego na górze św. Anny.
W poniedziałek przewidziano m.in. spacer edukacyjny po opolskiej starówce, obiad w Bistro Korfantego oraz rejs statkiem Opolanin po Odrze.
We wtorek grupa wróci do Warszawy, skąd polonijni nauczyciele rozjadą się do swoich krajów.