Lifestyle

Maciej Musiał: Zawsze można znaleźć przestrzeń, żeby zrobić coś dla Polski

Maciej Musiał, Warszawa, 13.10.2021 r., fot. PAP/Archiwum Kalbar
Maciej Musiał, Warszawa, 13.10.2021 r., fot. PAP/Archiwum Kalbar
podpis źródła zdjęcia

Dzięki roli w serialu „Rodzinka.pl” stał się jednym z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Ostatnio zaangażował się w projekt „Protect The Future”, którego celem jest propagowanie wiedzy o NATO wśród młodych ludzi. Skąd wziął się pomysł na współpracę z Sojuszem i co dla niego oznacza patriotyzm?

Maciej Musiał to polski aktor i prezenter, absolwent Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Na ekranie debiutował w wieku 9 lat w serialu „Plebania”, pierwsze ważniejsze role zagrał w cztery lata później w serialach „Ojciec Mateusz” i „Hotel pod żyrafą i nosorożcem”.


Prawdziwą popularność przyniosła mu rola Tomka Boskiego w serialu TVP „Rodzinka.pl”, w którym grał w latach 2011-2020.


Jest pomysłodawcą i jednym z producentów pierwszego polskiego serialu Netflixa „1983”, wystąpił też w realizowanych przez tę platformę serialach „Wiedźmin” oraz „1899”.


Był także prezenterem programów rozrywkowych, m.in. „The Voice of Poland”. Jego rodzice, Anna i Andrzej Musiałowie, również są aktorami.


Jego dziadek od strony matki, Marian Markiewicz, był weteranem II wojny światowej, żołnierzem AK i podziemia antykomunistycznego.


Aktorstwo to jednak nie jedyna jego pasja. Od ubiegłego roku jest też restauratorem, a ostatnio zaangażował się w projekt „Protect The Future”, którego celem jest propagowanie wiedzy o NATO wśród młodych ludzi.


W wywiadzie dla PAP Life Maciej Musiał opowiedział o tym, skąd wziął się pomysł na współpracę z Sojuszem, co dla niego oznacza patriotyzm, czego nauczył go ukochany dziadek i czy w przyszłości częściej będzie grał w polskich, czy zagranicznych produkcjach.

Maciej Musiał został oficjalnym ambasadorem NATO

Izabela Komendołowicz-Lemańska z PAP Life: Kiedy miesiąc temu ogłosiłeś na Instagramie, że bierzesz udział w spotkaniach z przywódcami NATO, w pierwszej chwili pomyślałam, że to jakiś nowy projekt filmowy. Skąd wziął się pomysł na twoją współpracę z NATO?


Maciej Musiał: Do mojej amerykańskiej menadżerki przyszedł mail z siedziby NATO z zaproszeniem dla mnie do udziału w projekcie. Ona napisała mi, żebym do niej zadzwonił, rozmawialiśmy długo na ten temat, bo to była dość niezwykła propozycja. Potem umówiłem się na rozmowę z człowiekiem odpowiedzialnym za ten projekt ze strony Sojuszu, żeby zrozumieć genezę tego pomysłu. W skrócie wygląda on tak - w NATO doszli do wniosku, iż młodzi ludzie w krajach wschodniej flanki trochę obawiają się aktualnej sytuacji. I choć wiedzą, czym jest NATO, to często nie mają pojęcia, jak dużo robi.


A robi naprawdę szalenie dużo ważnych rzeczy - co chwilę odbywają się ćwiczenia wojsk lądowych, powietrznych, sił morskich. Chodziło więc o to, żeby przybliżyć młodym ludziom działania NATO, żeby byli świadomi, że ktoś nad ich bezpieczeństwem czuwa. Dlatego zaangażowali znane osoby z tej części Europy, którzy mogliby tę wiedzę upowszechniać w swoich mediach społecznościowych. Byliśmy w siedzibie NATO w Brukseli, gdzie spotkaliśmy się z najważniejszymi osobami, w tym z sekretarzem generalnym Jensem Stoltenbergiem, a potem na ćwiczeniach na Bałtyku. Następnym wydarzeniem, w którym wezmę udział, będzie lipcowy szczyt NATO w Wilnie.

Aktorzy serialu „Rodzinka.pl” od lewej: Maciej Musiał, Mateusz Pawłowski, Tomasz Karolak, Adam Zdrójkowski i Małgorzata Kożuchowska, 2016 r., fot. archiwum TVP
Aktorzy serialu „Rodzinka.pl” od lewej: Maciej Musiał, Mateusz Pawłowski, Tomasz Karolak, Adam Zdrójkowski i Małgorzata Kożuchowska, 2016 r., fot. archiwum TVP

Niezależnie od tego, co się w życiu robi, to można znaleźć przestrzeń, żeby zrobić coś dla Polski

PAP Life: Dużo się dowiedziałeś podczas tych spotkań?


M. M.: Bardzo dużo. Zrozumiałem, jak działa NATO, jak są podejmowane decyzje. To nie jest tylko sojusz interesów, ale przede wszystkim sojusz wartości i to tworzy siłę. Żaden głos nie jest pomijany. A głos Polski, po tym, co się wydarzyło na Ukrainie, jest bardzo ważny.


PAP Life: Jesteś jedynym Polakiem zaangażowanym w tej projekt?


M. M.: Na razie tak. Jest plan rozszerzenia naszej reprezentacji, ale jeszcze zobaczymy.


PAP Life: A z innych krajów też wybrano do tego projektu młodych aktorów?


M. M.: Nie, jestem chyba jedynym aktorem w ty gronie. Pozostałe osoby to influencerzy.


PAP Life: Miałeś jakieś wątpliwości, czy wziąć udział w tym projekcie?


M. M.: Żadnych. NATO jest potężnym gwarantem bezpieczeństwa Polski, najlepszą możliwą organizacją, w której jesteśmy, fantastyczną z punktu widzenia geopolitycznego, historycznego, na każdej płaszczyźnie. To jest teraz kluczowe, żeby być częścią NATO, więc nie mam żadnych wątpliwości, że mój udział w tej akcji jest właściwy.


Dość często mówię publicznie o tym, że patriotyzm jest dla mnie ważny. Myślę, że także dlatego zwrócono się z tą propozycją właśnie do mnie. A jeśli ktoś uznał, że jestem potrzebny NATO, to musiałem się zgodzić, bo chcę służyć sprawie. Zdecydowałem się też to zrobić ze względu na mojego dziadka, który zawsze powtarzał, że niezależnie od tego, co się w życiu robi, to można znaleźć przestrzeń, żeby zrobić coś dla Polski, dla społeczeństwa.

Dziadek nauczył mnie czym jest patriotyzm, dzięki niemu moja miłość do Polski stała się jeszcze silniejsza

PAP Life: Twój dziadek, kapitan Marian Markiewicz ps. „Maryl”, to postać niezwykła. Był żołnierzem Armii Krajowej, który po wojnie pozostał w konspiracji i nadal brał udział w akcjach podziemia niepodległościowego, za co został aresztowany i kilka lat spędził w więzieniu. Kiedy w ubiegłym roku odszedł, napisałeś, że był dla ciebie wzorem, wsparciem, nauczył cię kochać świat, ludzi i Boga. Co było kluczowe w waszej relacji?


M. M.: Bezwarunkowa miłość, jaką mnie obdarzył. Ta miłość sprawiła, że stałem się pełniejszy. Dla mnie był najważniejszą osobą w moim życiu, to on mnie ukształtował. Dużo czasu spędzaliśmy razem w Głubczycach, gdzie mieszkał po wojnie. Dziadek był dla mnie autorytetem ze względu na swoją historię, opowieści o przeszłości, które budziły we mnie podziw. Nauczył mnie, na czym polega patriotyzm, dzięki niemu moja miłość do Polski stała się jeszcze silniejsza.

PAP Life: Jesteś aktorem, producentem, bierzesz udział w zagranicznych produkcjach. Ale wciąż ludzie najbardziej kojarzą Cię z serialem „Rodzinka.pl”, który dał ci popularność. Nie męczy cię to?


M. M.: „Rodzinka.pl” była ważna. To był bardzo dobry serial pod względem artystycznym, miał ogromny wpływ na moją karierę. Później był serial „1983”, który pozwolił mi przebić jakiś szklany sufit i pójść dalej. Z kolei rola w „Wiedźminie”, choć była nieduża, stanowiła punkt odniesienia w rozmowach, żeby grać w zagranicznych produkcjach. No, a później był serial „1899”, również ważny krok w karierze, bo przez chwilę był najbardziej oglądanym serialem na całym świecie.


PAP Life: I co dalej? Teraz stawiasz na polskie czy zagraniczne produkcje?


M. M.: Dobrze się czuję i tu, i tam. O marzeniach lepiej nie mówić, bo później trzeba się z takich słów rozliczać. Czekam na to, co się wydarzy, jakie będą propozycje, jaki będzie rynek. Jestem otwarty, będę po prostu obserwował sytuację.

Etapy rozszerzania się NATO, fot. PAP/Maciej Zieliński
Etapy rozszerzania się NATO, fot. PAP/Maciej Zieliński

PAP Life: Jesteś bardzo pracowity, a kiedyś powiedziałeś o sobie, że jesteś leniem.


M. M.: Myślę, że pracę można podzielić na koncepcyjną i na wykonawczą. W koncepcyjnej jestem bardzo dobry i jak się do czegoś zapalę, to mogę nad tym bardzo długo pracować. W tej wykonawczej jej trochę gorzej, inni mają większe predyspozycje.

źródło: 
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat