Karolina Bobryk, Maria i Jan Cieślak, Mieczysław Lucerski, Julia i Julian Stemporowscy oraz Leokadia Szalińska zostali pośmiertnie uhonorowani tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Dyplomy honorowe oraz medale przekazano dziś w Belwederze rodzinom i przedstawicielce odznaczonych.
W Pałacu Belwederskim w Warszawie odbyła się dziś, organizowana przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Ambasadę Izraela w Polsce, uroczystość wręczenia medali i dyplomów honorowych „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.
Osoby pośmiertnie odznaczone to:
• Karolina Bobryk,
• Maria i Jan Cieślakowie,
• Mieczysław Lucerski,
• Julia i Julian Stemporowscy,
• Leokadia Szalińska.
Sekretarz stanu w KPRP Wojciech Kolarski przekazał uczestnikom uroczystości „wyrazy szacunku i uznania” od prezydenta Andrzeja Dudy.
,,To miejsce jest dowodem na znaczenie, które dla polskiej polityki, państwa polskiego i dla prezydenta Andrzeja Dudy wiążę się z honorowaniem Polaków, którzy ratowali Żydów. Prezydent powtarzał wielokrotnie - jesteście naszymi bohaterami. To miejsce jest tego dowodem, że jesteście państwo naszymi narodowymi bohateramix
- mówił Kolarski.
,,Nie mogąc wziąć udziału w doniosłej uroczystości tą drogą przekazuję wyrazy najwyższego szacunku uhonorowanym. Osobom, które ocaliły od zagłady wiele istnień ludzkich. W symboliczny sposób pragnę pokłonić się za niezwykle odważną i bohaterską postawę
- napisała Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w liście odczytanym przez zastępcę szefa Kancelarii Sejmu Christiana Młynarka.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk powiedział, że „człowiek przeżywa często w życiu chwile ogromnego wzruszenia, ale też chwile, w których może czuć ogromną dumę z tego, że należy do narodu, w którym przyszło mu się narodzić”.
,,Taką chwilę miałem zaszczyt przeżywać w roku 2017, 2018 i 2019, kiedy z obecnymi tu polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata, odwiedzaliśmy Ogrody Instytutu Yad Vashem. Kiedy mogliśmy wraz z nimi odczytywać nazwiska naszych rodaków, którzy w chwili największej próby, zachowali człowieczeństwo, czuło się prawdziwą dumę z tego, że jesteśmy ich potomkami
- mówił minister Kasprzyk.
Mieczysław Stemporowski, wnuk Julii i Juliana Stemporowskich zaznaczył, że jego dziadkowie nigdy nie uważali, że zrobili coś dobrego.
,,To było takie naturalne, że człowiek przyleciał, wiedzieli, czyim jest synem i nie było żądnego problemu, żeby pomóc (…) Szczególnie dziadek był takim człowiekiem, który bardzo łatwo i chętnie pomagał innym
- opowiadał.
Wspólni bohaterowie narodu polskiego i żydowskiego
Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne powiedział, że „Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uznał za godnych tytułu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata ponad 7 tys. Polaków”. To ponad jedna trzecia Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Ambasador przypomniał, że „planem nazistowskich Niemiec wobec Żydów było zabicie ich wszystkich bez względu na wiek. Wiemy też, że mieli straszne plany wobec innych narodów, szczególnie wobec Polski”.
,,Dzisiaj wiemy, że te same grupy, które pomagały mordować Żydów na Wołyniu w 1941 r., później, w 1943 roku również na Wołyniu mordowały Polaków
- dodał.
• Karolina Bobryk, mieszkająca we wsi Sarnaki nad Bugiem od zimy 1941/42 do wyzwolenia latem 44 ukrywała Berka i Joela Libermanów.
• Jan Cieślak był naczelnikiem aresztu śledczego w Biłgoraju. W drugiej połowie 1943 r. pomógł się wydostać z aresztu Marii Barańskiej Gieruszczak, a następnie wraz z żoną Marią ukrywał ją w swoim domu.
• Mieczysław Lucerski był odźwiernym w kamienicy przy ul. Hożej 5 w Warszawie, położonej na skraju warszawskiego getta. Żydzi próbujący uciec z getta często pierwsze chwile po aryjskiej stronie spędzali w tym budynku.
• W przypadku Natalii i Marii Goldblum okazało się, że potrzebna jest większa pomoc. Obie młode kobiety miały semicki wygląd i nie mogły bezpiecznie wyjść z domu. Mężczyzna wraz z innym odźwiernym Janem Potrzebowskim zbudował im kryjówkę w domu. Ponadto Lucerski z narażeniem życia sprowadził z getta w Opolu Lubelskim ich ciotkę Romę Goldzand i jej dwójkę dzieci.
• Julia i Julian Stemporowscy oraz Leokadia Szalińska między 1942 r. a 1944 r. we wsi Michałówka na Wołyniu pomagali i ukrywali Szulima Keselmana, Niumka Furmana i Ele Szpilera.