Wojna na Ukrainie

Ciała rosyjskich żołnierzy tysiącami zwożone są na wysypiska

Grób rosyjskich żołnierzy koło Charkowa na Ukrainie, 09.05.2022 r., fot. Getty Images/Diego Herrera Carcedo/Anadolu Agency
podpis źródła zdjęcia

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała we wtorek na swoim kanale w Telegramie o przechwyceniu rozmowy świadczącej o składowaniu tysięcy ciał pod gołym niebem.

Zwłoki - według służb - zrzucane są na zaimprowizowane wysypiska, gdzie tak zwanego „ładunku 200” (jak Rosjanie określają ciała zabitych żołnierzy) jest tak dużo, że stosy ciał sięgają dwóch metrów wysokości.

Oficjalnie zabici w wojnie uważani są za „zaginionych bez wieści”
- informuje służba.

W przechwyconej rozmowie telefonicznej ze swoją żoną okupant z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej mówi:
,,

To nie jest kostnica, to wysypisko. Ogromne pole, czy coś takiego... Poligon, nie poligon. Ogrodzone, odgrodzone, nikogo nie wpuszczają. Tysiącami ich przywożą. Stos na wysokość człowieka.


Według jego słów wysypisko to znajduje się bardzo blisko Doniecka.

Ochrona obiektu zarabia ogromne pieniądze, pomagając znaleźć krewnym szczątki swoich bliskich. „Żołnierz” DRL dowiedział się o tym, gdy jego znajoma znalazła tam ciało brata.

Tak więc rodzice, żony i krewni okupantów powinni się zastanowić - czy są gotowi, by ciała ich bliskich zostały rozszarpane przez psy albo zgniły na poligonie pod gołym niebem? A może powinni zrobić wszystko, co się da, by w ogóle nie szli na tę wojnę? - czytamy we wpisie zamieszczonym przez SBU.
źródło: 
Pobierz aplikację  TVP POLONIA
Aplikacja mobilna TVP POLONIA - Android, iOS, AppGallery
Więcej na ten temat