„Gdzie jest czarny neseser?” to akcja Polskiego Radia, która ma na celu odnalezienie zaginionego zbioru płyt z września 1939 r. Pracownicy Radia na początku wojny uratowali metalowe płyty z nagraniami z 1939 roku. Po wojnie do rozgłośni wróciła tylko część. PR poszukuje pozostałych.
Pod koniec września 1939 roku z siedziby rozgłośni pracownicy wynieśli w trzech transzach cenne płyty z zapisem nagrań z tego miesiąca. 93 płyty metalowe wróciły do Polskiego Radia i zostały właśnie wydane na albumie „Kolekcja płyt gramofonowych z września 1939 roku”.
Niestety część płyt nie odnalazła się
Zarząd Polskiego Radia apeluje o przekazywanie wszystkich informacji na temat zaginionego zbioru.Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska podkreśliła, że „kolekcja płyt gramofonowych z września 1939 r. jest wyjątkowa”.
,,Te metalowe płyty, trzeba było ukryć, aby nie zostały zniszczone przez Niemców. Było to ważne, bo na tych nośnikach były nagrane przemówienia najważniejszych osób w państwie: prezydenta Starzyńskiego, premiera Becka, Wacława Lipińskiego, ale także komunikaty porządkowe dla mieszkańców Warszawy. Część z nich udało się odzyskać po 40 latach, 93 płyt z około 200 udało się odzyskać
- tłumaczyła.
W poszukiwania włączyło się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował, że resort będzie „poszukiwać tych metalofonów i czarnego nesesera za pośrednictwem niemal 100 naszych placówek i 25 instytutów polskich poza granicami kraju, które włączają się w tę akcję”.,,Placówki dostaną zadanie, aby dotrzeć z pytaniem, gdzie jest czarny neseser, nie tylko do obywateli naszego kraju za granicami, (...) ale też do obywateli innych państw, po to, aby tą polskość, z września 1939 roku, utrwaloną na metalofonach, w części nadal poszukiwane, aby nadal je odnaleźć
- dodał.
Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.czarnyneseser.pl
Pod koniec września 1939 roku w Polskim Radiu było ponad 9 tys. nagranych płyt tzw. metalofonów
W ostatnich dniach września, tuż przed kapitulacją Warszawy, kiedy było już wiadomo, że Rozgłośnia zostanie przekazana w ręce niemieckie - dyrektor Polskiego Radia Edmund Rudnicki wydał polecenie wyniesienia i ukrycia płyt nagranych we wrześniu 1939.Pracownicy rozgłośni, która wówczas mieściła się przy ulicy Zielnej w Warszawie, podzielili zbiór płyt na trzy części.
Jeden zbiór wyniósł podpułkownik Wacław Lipiński, który nadawał codzienne komunikaty radiowe w naszej rozgłośni. Druga część zbioru, którą wyniósł Eugeniusz Domachowski, przekazana została amerykańskiemu korespondentowi w celu wywiezienia za granicę. Do tego jednak nie doszło, zostały ukryte w podziemiach sklepu przy ul. Marszałkowskiej.
Pod koniec lat 70. rozpoczęły się poszukiwania „metalofonów”. Wielokrotnie emitowano w radiu i telewizji apele o ich odnalezienie. Największy efekt dał program „Świadkowie”, w którym wystąpił z apelem profesor Maciej Kwiatkowski, pracownik Polskiego Radia.
Odzyskano najpierw kolekcję ukrytą przez państwa Olszewskich w sklepie na Marszałkowskiej, a później płyty ukryte przez ppłk. Wacława Lipińskiego. W sumie udało się odszukać 93 płyty z września 1939 roku.
Zostały one wpisane na Listę Krajową UNESCO Pamięć Świata.
Płyty, które wyniósł Mirosław Panufnik, najprawdopodobniej zostały rozszabrowane na przełomie 1944/45 roku. Jednak do Radia zgłaszały się osoby, które twierdzą, że miały po wojnie kontakt z pojedynczymi płytami, na których zarejestrowano przemówienia prezydenta Starzyńskiego.