W rosyjskiej państwowej telewizji Kanał 1., podczas programu informacyjnego na żywo, za prezenterką pojawiła się kobieta z plakatem antywojennym w rękach, powtarzając „przerwijcie wojnę”. Podano, że jest to pracowniczka tej stacji, która została zatrzymana.
Kobieta kilka razy powtórzyła: „Przerwijcie wojnę! Nie dla wojny!”. Scena ta trwała kilka sekund, po czym kamera przestała pokazywać prezenterkę i włączono inny materiał, również o sankcjach.
Kobietą z plakatem okazała się jedna z redaktorek stacji Marina Owsiannikowa, która przed protestem nagrała wiadomość wideo zamieszczoną na Twitterze. W nagraniu, że jest jej wstyd, iż pracowała dla Kanału 1. i brała udział w szerzeniu rządowej propagandy i oszukiwaniu Rosjan.
,,To, co teraz dzieje się na Ukrainie, to przestępstwo i Rosja jest agresorem. Za tę agresję odpowiada tylko jeden człowiek i ten człowiek to Władimir Putin
- oświadczyła Owsiannikowa.
,,Protestujmy, wychodźmy na wiece. Oni nie mogą nas wszystkich zatrzymać
- wezwała na zakończenie swego przesłania.
Po wyjściu z moskiewskiego sądu Marija Owsiannikowa podziękowała wszystkim, którzy ją wspierają. Powiedziała, że była przesłuchiwana przez ponad 14 godzin. Nie pozwolono jej skontaktować się z rodziną i bliskimi, nie miała też żadnej pomocy prawnej.
"I want to thank everyone for their support"
— NEXTA (@nexta_tv) March 15, 2022
Marina Ovsyannikova after leaving the courtroom.
The court decided to fine Marina 30,000 rubles ($280) pic.twitter.com/CAEKB0HCXO
Kanał 1. to ogółem drugi pod względem oglądalności państwowy kanał telewizyjny w Rosji. W rankingach wyprzedza go telewizja Rossija 1. Jednocześnie, według ośrodka badawczego Romir, na przełomie lutego i marca br. oglądalność Kanału 1. wzrosła aż o jedną czwartą, do 39,9 proc. Oglądalność stacji Rossija 1. wzrosła tylko nieznacznie i sięgnęła 32,2 proc