Jako ambasador cieszę się na pogłębienie współpracy między naszymi krajami i wzmocnienie więzi między Polakami i Amerykanami - podkreśla w przesłaniu do Polaków nowy Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Ambasada USA w Polsce opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z przesłaniem Marka Brzezinskiego do Polaków.
,,Dzień dobry, nazywam się Mark Brzezinski, bardzo się cieszę, że jestem nowym Ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce. To dla mnie, Amerykanina polskiego pochodzenia, spełnienie marzeń i wielki zaszczyt
- podkreślił dyplomata.
- Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, mój dziadek został mianowany Konsulem Generalnym w Montrealu tuż przed inwazją nazistowskich Niemiec na Polskę w 1939 roku. Zarówno on, jak i mój ojciec Zbigniew Brzezinski przeżyli wojnę i zaczęli budować nowe życie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych - przypomniał Brzezinski.
Podkreślił, że jego ojciec nie mówił płynnie po angielski aż do 15. roku życia.
- W młodości zachorował na polio i chodził o drewnianych kulach. Uczył się pilnie, został przyjęty na Harvard i przybył tam z 200 dolarami w kieszeni i jedna parą skarpet. Zdobył stypendium, obronił doktorat i został profesorem nadzwyczajnym - zaznaczył nowy ambasador USA w Warszawie.
Mark Brzezinski wspomina, że gdy był dzieckiem, jego ojciec był już czołowym strategiem w dziedzinie polityki zagranicznej i pełnił funkcje doradcy prezydenta Jimmy'ego Cartera do spraw bezpieczeństwa narodowego.
,,Polski imigrant odbywający jedną z kluczowych ról w rywalizacji z Sowietami, w kluczowym okresie Zimniej Wojny. To jest możliwe tylko w Ameryce
- powiedział dyplomata.
- „Bamba”, jak ją pieszczotliwie nazywamy, studiowała w Wellesley College w stanie Massachusetts, gdzie poznała się z moim ojcem na uczelnianej potańcówce. Zakochali się w sobie i mieli trójkę dzieci: mojego brata Iana, siostrę Mikę i mnie - mówi Brzezinski.
Jak dodał, cała trójka dorastała w stanach New Jersey i Wirginia, a każdego lata wyjeżdżała do Maine biwakować i łowić ryby.
- (To) wyrobiło we mnie zamiłowanie do spędzania wolnego czasu na łonie przyrody. Cieszę się, że będę mógł odwiedzać liczne cuda natury w Polsce podczas pełnienia mojej misji - podkreślił nowy ambasador USA.
Przypomniał, że ukończył naukę w Dartmouth, na Uniwersytecie Wirginii i w Oksfordzie.
- Po raz pierwszy przyjechałem do Warszawy w 1991 roku na stypendium Komisji Fulbrighta, aby prowadzić badania nad Trybunałem Konstytucyjnym. Napisałem książkę na temat rozwoju instytucji gwarantujących porządek konstytucyjny i praworządność w Polsce po upadku komunizmu. Byłem świadkiem spektakularnej transformacji Polski i jej stolicy podczas mojego dwuletniego pobytu tutaj - dodał Brzezinski.
Jak zauważył, od tamtego czasu zmieniło się jeszcze więcej.
,,To dla mnie zaszczyt, że mogę być tu znowu w Warszawie. Po zakończeniu praktyki w kancelarii prawnej, rozpocząłem prace w rządzie, najpierw w Białym Domu, w Radzie Bezpieczeństwa narodowego, a następnie jako ambasador Stanów Zjednoczonych w Szwecji
- wspomina dyplomata.
- Wiem też jednak, że musimy się zgodzić na współpracę w celu zapewnienia naszej wspólnej przyszłości i trwałości zasad demokratycznych w obu krajach. Jako ambasador cieszę się na pogłębienie współpracy między naszymi krajami i wzmocnienie więzi między Polakami i Amerykanami - dodał Brzezinski.