Z bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa w Paray-le-Monial we Francji w weekend 8 i 9 stycznia skradziono relikwię św. Jana Pawła II, która znajdowała się w kaplicy św. Błażeja. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.
- Jestem oburzony i głęboko zasmucony, podobnie jak wszyscy parafianie i osoby związane z sanktuarium - powiedział ks. Lagrange, proboszcz tej parafii rozsławionej przez objawienia Pana Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque pod koniec XVII wieku.
Po raz ostatni relikwia była widziana w piątek wieczorem. Dopiero w niedzielę po południu jeden z wiernych zorientował się, że jej nie ma.
Złodzieje przekroczyli barierę, podnieśli szklaną kulę, aby zabrać relikwiarz, który był zapieczętowany.
Zapraszamy do obejrzenia materiału Polonia24
Najbardziej niepokojące dla wspólnoty parafialnej jest to, że nie wiadomo, co złodzieje zrobili z relikwią.
Na szczęście w bezpieczne miejsce trafiła inna relikwia św. Jana Pawła II, należąca do sanktuarium i znajdująca się w znacznie cenniejszym relikwiarzu.
Ks. Lagrange nie mógł się powstrzymać od zastanowienia się nad tajemniczym zbiegiem okoliczności z innymi kradzieżami kielichów i hostii, które miały miejsce w innych kościołach w ten sam weekend. Czy te czyny są ze sobą powiązane?
W Paray-le-Monial, podobnie jak w innych miejscach, złożono skargę, a toczące się śledztwo być może dostarczy cennych odpowiedzi na temat sprawców i ich tożsamości.