W czasie II wojny światowej kilkaset polskich dzieci - uchodźców z Syberii i Kazachstanu - znalazło schronienie w Indiach. Tutejszy maharadża, wzruszony ich losem, zaadoptował je oficjalnie, zbudował dla nich domy, dał im opiekę zdrowotną, wyżywienie, szkołę - wszystko na swój koszt. Mieszkały tam kilka lat, kilkoro z nich zostało, doszło do zawarcia związków małżeńskich z miejscowymi.