Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazała w niedzielę, że nie jest jeszcze jasne, czy nowy wariant koronawirusa Omikron rozprzestrzenia się szybciej niż wcześniej znane warianty ani czy zakażenie nim prowadzi do cięższego przebiegu Covid-19.
Według wstępnych danych nowy wariant zwiększa ryzyko ponownego zakażenia.
„Nie ma obecnie informacji, które sugerowałyby, że symptomy po zakażeniu Omikronem różnią się od tych, jakie wywołują inne warianty. Pierwsze infekcje dotknęły ludzi młodych, którzy przeważnie przechodzą Covid-19 łagodniej. Pełne zrozumienie nowego wariantu może zająć do kilku tygodni” - wskazała WHO.
Jak podkreśliła WHO, testy PCR wykrywają zakażenie Omikronem i trwają badania mające ustalić, czy nowy wariant wpłynął na skuteczność testów antygenowych.
- Poziom zaraźliwości wariantu Omikron jest mniej więcej podobny do Delty - stwierdziła z kolei doktor Angelique Coetzee z RPA, która odkryła nową odmianę koronawirusa. Jej zdaniem nie ma powodu do alarmu z powodu tej mutacji.
Doktor Coetzee, prezes stowarzyszenia lekarzy w Pretorii, której słowa publikuje w poniedziałek dziennik „La Repubblica”, mówiąc o okolicznościach odkrycia nowego wariantu powiedziała, że przez 8 tygodni nie miała pacjentów z Covid-19.
- W połowie listopada przyszedł 33-letni mężczyzna. Miał lekkie objawy, ale inne od tych, jakie widziałam do tej pory. Postanowiłam zrobić test, bo mieliśmy do czynienia z infekcją wirusową. Po pozytywnym wyniku u czwartej osoby w jego rodzinie z tymi samymi lekkimi objawami włączyła mi się lampka alarmowa - dodała lekarka z RPA.
Jak wyjaśniła, te symptomy to zmęczenie, ból głowy, drapanie w gardle i lekkie przeziębienie, czyli inne niż w przypadku Delty. Jak dodała, zawiadomiła swoich kolegów, że dzieje się coś dziwnego i że nie jest to Delta.
- Nasi naukowcy natychmiast zbadali sekwencje wirusowe. W poniedziałek 22 listopada przyszło potwierdzenie: to jest nowy wariant - opowiedziała Angelique Coetzee. Podkreśliła, że do tej pory żadna osoba z wariantem Omikron nie została hospitalizowana.
- Nigdy nie wykryliśmy ciężkich skutków. Ciekawe jest to, że pacjenci z silnym bólem gardła mieli potem wszyscy negatywny wynik - zauważyła.
Lekarka wyraziła przypuszczenie, że w ciągu dwóch tygodni naukowcy powinni wyjaśnić przyczyny licznych mutacji wykrytych w Omikronie.
Poinformowała też: Objawy są bardzo lekkie i takie same u zaszczepionych i nie.
Pacjenci lekarki z RPA, jak stwierdziła, czują się dobrze i szybko wyzdrowieli, w ciągu kilku dni. Angelique Coetzee zapytana, jakiej rady chciałaby udzielić, odparła: Nie powinniście ulegać panice. Jeśli stwierdzicie te opisane objawy przez więcej niż dwa dni, zróbcie test. Szczepcie się, noście maseczki i nie przebywajcie w zatłoczonych miejscach.