W Krakowie upamiętniono 75. Rocznicę rozbicia więzienia św. Michała. W trakcie uroczystości odbył się apel pamięci, a zebrane delegacje złożyły kwiaty przed tablicą pamiątkową.
18 sierpnia 1946 r. żołnierze 6. Kompanii Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” mjr Józefa Kursia „Ognia”, pod dowództwem Jana Janusza „Siekiery”, uwolnili z tego więzienia 62 osoby, w większości więźniów politycznych. Operacja przebiegła bez żadnego wystrzału.
„Była to jedna z najbardziej brawurowych akcji podziemia niepodległościowego w Małopolsce” – mówił w historyk dr Maciej Korkuć z krakowskiego oddziału IPN. Wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz podczas środowych uroczystości podkreślił, że „rozbicie więzienia św. Michała stało się doniosłym wyrazem sprzeciwu wobec sowieckiego okupanta i komunistycznego aparatu represji”. „Oddając hołd wszystkim tym, którym przyświecało takie przekonanie, chcemy dziś, w tym miejscu tak mocno naznaczonym historią, uczyć się tej determinacji w naszej wspólnej trosce o utrwalanie wolności ojczyzny” – powiedział.
18 sierpnia 1946 r. przed więzienie św. Michała podjechała ciężarówka, którą „ogniowcy” skonfiskowali wcześniej. W samochodzie było pięć osób. Weszli do więzienia, posługując się sfałszowanymi dokumentami UB. Tam czekali już uzbrojeni więźniowie przygotowani przez współpracujących z podziemiem strażników. Na ciężarówkę weszło ok. 30 uwolnionych osób, reszta się rozpierzchła. Auto przejechało pod oknami Urzędu Bezpieczeństwa przy pl. Inwalidów i oddaliło się w kierunku Miechowa. Stamtąd działacze niepodległościowi zostali przerzuceni na Podhale.
Akcja uwolnienia więźniów udała się dzięki Irenie Odrzywołek, która była strażniczką więzienia, ale współpracowała z partyzantami. To ona dostarczyła „ogniowcom” granaty i pistolety – broń umożliwiła obezwładnienie strażników, paraliż więzienia i otworzenie cel.
Organizatorami uroczystości upamiętniającej akcję byli: wojewoda małopolski, Muzeum Archeologiczne w Krakowie, IPN oraz Stowarzyszenie Odra-Niemen.