W Polsce doświadczamy coraz dłuższych suszy na skutek zmian klimatycznych. Coraz częściej występują też ekstremalne zjawiska pogodowe. Wody Polskie prowadzą działania mające zwiększyć ilość retencjonowanej wody w Polsce.
Przypomniał on, że Polska jest krajem o małych zasobach wodnych. „Podstawowy składnik bilansu wodnego, czyli średnie roczne opady atmosferyczne, kształtują się na poziomie 620 mm, z czego większość wraca do atmosfery w procesie parowania i tylko część z nich zasila wody powierzchniowe i podziemne. W efekcie średni roczny odpływ wód powierzchniowych wynosi w Polsce ok. 62 mld m. sześc., co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje roczny zasób prawie trzykrotnie mniejszy, aniżeli wynosi średnia wartość europejska” - zwrócił uwagę.
Woś dodał, że stan ten pogarsza niedostosowana do potrzeb użytkowników zmienność czasowa wód powierzchniowych, która wiąże się z występowaniem cykli lat suchych i mokrych, czy też suchych i mokrych pór roku.
Przedstawiciel Wód Polskich odnosząc się do zasobów wód podziemnych wyjaśnił, że nie są one tak zmienne w czasie jak wód powierzchniowych. Udokumentowane zasoby eksploatacyjne wód podziemnych w Polsce wynoszą ok. 18 mld m sześc., co stanowi 30 proc. średniego rocznego odpływu.

Woś podkreślił, że rezultaty działań Wód Polskich już są widoczne, ponieważ w 2020 roku przekroczono funkcjonującą od kilkudziesięciu lat barierę 6,5 proc. krajowej retencji, która sukcesywnie się powiększa.
„W tym celu wykorzystywana jest retencja krajobrazowa (renaturyzacja), retencja leśna, retencja jeziorna, retencja w wyrobiskach pokopalnianych, mikroretencja na terenach miejskich, retencja zbiornikowa oraz retencja korytowa w rzekach. Ta ostatnia jest szczególnie istotna dla rolnictwa, ponieważ zwiększenie retencji w dolinach rzecznych, przyczynia się do poprawy nawodnienia na występujących tam terenach rolnych" - wymienił.
Wiceprezes zapewnił, że realizowane przez Wody inwestycje są prowadzone z zachowaniem najwyższych standardów środowiskowych, społecznych i technicznych, we współpracy z samorządami oraz lokalnymi społecznościami. "Przykładem jest choćby realizacja projektu Kształtowania Zasobów Wodnych na Terenach Rolniczych, dzięki któremu zatrzymano dodatkowo 57 mln m sześc. wody i wskaźnik retencji jest nadal systematycznie podnoszony” - wskazał.
Woś dodał, zwiększenie zasobów dyspozycyjnych wody w Polsce do poziomu porównywalnego w krajach Europy Zachodniej nie jest możliwe bez budowy dużych wielofunkcyjnych zbiorników wodnych. „Pozwalają one gromadzić wodę podczas występowania wysokich przepływów w rzekach, by móc je zasilać w okresach występowania niżówek, często wywołujących dotkliwe susze zarówno hydrologiczne, jak i rolnicze, a w konsekwencji - również hydrogeologiczne” - wyjaśnił.
Wiceprezes poinformował, że w ciągu trzech lat Wody Polskie zrealizowały ponad 12 tys. inwestycji, a planowane są następne. Wartość wszystkich zadań prowadzonych przez Wody przekracza 20 mld zł.
W raporcie opublikowanym przez Wody Polskie podkreślono, że mimo iż ub.r. pokazał większość problemów wodnych naszego kraju, to przyniósł jednak i dobre wiadomości. Po raz pierwszy od 30 lat, dzięki zrealizowanym inwestycjom z zakresu retencji korytowej (rzecznej), zgromadzono dodatkowo 57 mln m sześc. wody. Jak wyjaśniono retencja korytowa przyczynia się do zwiększenia zasobów wód zgromadzonych w glebie w obszarach położonych w danej zlewni rzecznej. Pozytywnie wpływa także na poziom wód gruntowych oraz zasila wody podziemne.
W raporcie podkreślono, że prowadzone inwestycje w najbliższym czasie powinny się przyczynić do wzrostu krajowej retencji z obecnych 6,5 proc. do 7 proc.
„Dla realizacji prawidłowej gospodarki wodnej należałoby gromadzić ok. 20 proc. średniorocznego odpływu z rzek - na tym poziomie kształtuje się średnia europejska dotycząca retencjonowania wody. Niezbędne są zatem dalsze kompleksowe działania, których celem jest zwiększenie zasobów wodnych kraju” - podkreślono.