Iga Świątek rozegrała pierwszy w tym sezonie mecz na korcie ziemnym, a także pierwszy po ubiegłorocznym triumfie w wielkoszlemowym French Open. Wygrała starcie z Alison Riske już w 1. rundzie.
Polka nie ukrywała, że na żadnej innej nawierzchni nie czuje się tak swobodnie jak na korcie ziemnym. „Szkoda, że na ziemi gra się zaledwie przez dwa miesiące w ciągu sezonu. W związku z tym cieszę się każdą chwilą na tej nawierzchni. Muszę się jednak do niej znów przyzwyczaić, a do tego potrzebne będzie mi więcej meczów. Z drugiej strony, w poprzednim sezonie rozegrałam na „mączce” tylko osiem spotkań - to niewiele - a potem zwyciężyłam w Roland Garros” - analizowała Świątek.
Świątek zadebiutowała w turnieju w stolicy Hiszpanii. Najbardziej cieszy się z perspektywy występu we French Open, gdzie 24 maja - 13 czerwca bronić będzie tytułu.
„Uwielbiam atmosferę Roland Garros. W tym roku pewnie wrażenia będą trochę inne, bo będę czuła presję po ubiegłorocznym triumfie. Ale co roku, gdy French Open się zbliża, czuję jak wzrasta moja motywacja. Uwielbiam tam być” - podkreśliła.
W 2. rundzie zmagań w Madrycie rywalką Polki będzie Niemka Laura Siegemund. Spotkanie zaplanowane jest na sobotę.