Nie żyje Walenty Jabłoński – sybirak, lekarz, aktywny działacz Związku Sybiraków w Białymstoku. Wywieziony do kołchozu w Kazachstanie w 1952 roku. Miał 91 lat.
Po zakończeniu II wojny światowe rodzina pozostała w swoim domu, który znalazł się w granicach Związku Sowieckiego. „Jego ojciec został w 1948 r. aresztowany przez NKWD, proces rozpoczął się dopiero w 1951. Trafił na Syberię, a reszta rodziny została wywieziona przez Sowietów w 1952 r. do południowego Kazachstanu” - czytamy we wpisie Instytutu.
Młody Walenty był w tym czasie studentem medycyny na uniwersytecie w Witebsku, gdzie został aresztowany i wywieziony na Wschód.
Jabłońscy na Nieludzkiej Ziemi przetrwała dzięki pomocy 14-letniego Kazacha – Tassybaja Abdikarimowa. Mimo że jego sytuacja też nie była najlepsza, dzielił się z potrzebującą rodziną jedzeniem oraz opiekował się chorym Walentym. Dzięki niemu część rodziny doczekała amnestii. Ojciec i rodzeństwo Walentego zmarli, a na Wschodzie ich grobami opiekował się właśnie Tassybaj.
Walenty Jabłoński „wprowadził do obiegu naukowego informacje o sowieckich deportacjach Polaków z Grodzieńszczyzny w latach pięćdziesiątych”, a w 2013 r. „zainicjował i współorganizował wyjazd członków Związku Sybiraków do Kazachstanu w poszukiwaniu grobów deportowanych. Przyczynił się do oznaczenia polskich mogił krzyżami oraz do umieszczenia tablic memoratywnych w miejscach zesłania" – dodano we wpisie.
Był laureatem Nagrody Honorowej „Świadek Historii – Białystok 2017”.