Prezes IPN z lat 2005-2010 Janusz Kurtyka - na podstawie uchwały Rady Warszawy - będzie miał w stolicy Polski ulicę swojego imienia. Janusz Kurtyka był wybitnym historykiem, a także opozycjonistą w okresie PRL - przypomina IPN, dziękując radnym za ich decyzję.
Janusz Kurtyka był opozycjonistą w czasach PRL, wybitnym historykiem, znawcą Polski średniowiecznej, a także miłośnikiem i badaczem jej dziejów najnowszych. W latach 2000-2005 Kurtyka był dyrektorem i organizatorem oddziału IPN w Krakowie, w grudniu 2005 r. został zaprzysiężony na prezesa IPN. Za jego kadencji IPN koncentrował się m.in. na badaniu zbrodni aparatu władzy z lat 70. i 80. oraz na projektach badawczych dotyczących opozycji z tych lat. Zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu w Smoleńsku, w drodze na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Miał 50 lat.
„Decyzja Rady Miasta Warszawy o nadaniu imienia Janusza Kurtyki ulicy, przy której znajduje się siedziba Instytutu Pamięci Narodowej, kończy wielomiesięczne starania, aby tak się stało” - powiedział PAP prezes IPN Jarosław Szarek, który był autorem tej inicjatywy.
”Niezwykle cieszy, że decyzja ta - w niespokojnym politycznie czasie - została uchwalona jedynie przy trzech wstrzymujących się głosach” - dodał, dziękując jednocześnie wszystkim, którzy przyczynili się do nadania jednej z ulic Warszawy imienia Janusza Kurtyki.
Prezes IPN podkreślił, że pamięć o Januszu Kurtyce jest także zobowiązaniem. „Wiedział, że nowoczesnego państwa nie zbudują ludzie wyobcowani z tożsamości, ludzie obojętni wobec własnego kulturowego dziedzictwa. Oni łatwo mogą stać się czyimś narzędziem, niezdolni do odróżnienia postaw godnych od nikczemnych, niezdolni do wyboru między dobrem a złem, prawdą a fałszem” - mówił Szarek.
”Prawda i wolność były dla niego fundamentem, na których budował Instytut Pamięci Narodowej - nowoczesną instytucję niepodległego państwa. Kierował nią niewiele ponad cztery lata, ale pozostawił ogromny dorobek, który na trwałe wpisał się w naszą świadomość narodową” - dodał, przypominając, że pamięć o Powstaniu Warszawskim, która obecnie jest kultywowana niemal w całej Polsce i nie jest tylko fragmentem dziejów stolicy, to jedna z licznych zasług Kurtyki.
”Był inicjatorem prowadzonej przez lata, przez cały IPN - 1 sierpnia - akcji „Powstanie 1944. Bitwa o Polskę”, bo tak widział powstańczy zryw - dramatyczne zmaganie o prawo do niepodległości. Zawsze powtarzał, „aby zachowywać się tak, jakby Powstanie Warszawskie zwyciężyło”. Niech te słowa przypominają się idącym warszawską ulicą imienia Janusza Kurtyki” - dodał prezes Szarek.
Do uchwały Rady Warszawy odniósł się także syn Janusza Kurtyki - Paweł Kurtyka, który kieruje fundacją imienia swojego ojca.
„Dziękuję bardzo IPN i prezesowi Jarosławowi Szarkowi za zaangażowanie i determinację w tej sprawie oraz Radzie za podjęcie uchwały! To świetna wiadomość w tych niełatwych czasach” - napisał na Twitterze Paweł Kurtyka, który podczas niedawnego Festiwalu Filmowego ”Niepokorni Niezłomni Wyklęci” w Gdyni podkreślił, że jego ojciec chciał zawsze, by „polska historia była pisana prawdą”. „Był niezłomny i dążył do tej prawdy, często wbrew wielu okolicznościom, wielu osobom. Nie bał się jej mówić i nie bał się pisać o tej prawdzie, nawet wtedy, kiedy groziły mu za to kalumnie” - dodał.
Na Festiwalu NNW Instytut zaprezentował również wystawę poświęconą Januszowi Kurtyce pt. „Otwórzmy drzwi do wolności”. Podkreślono na niej, że odkłamywanie polskich dziejów oznaczało dla niego podejmowanie trudnych tematów. „Wolni ludzie w wolnym kraju mają prawo do prawdy historycznej o swojej najnowszej historii” - to jeden z cytatów Kurtyki zaprezentowanych na wystawie, na której jej bohater przedstawiony jest na tle najnowszej historii Polski jako istotny uczestnik debaty publicznej, skoncentrowanej na procesie wychodzenia z komunizmu i powinnościach państwa w tym zakresie.