Marcin Lewandowski wynikiem 4.57,09 poprawił podczas II Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy 29-letni rekord Polski na dystansie 2000 m. Polak finiszował drugi, za Australijczykiem Matthew Ramsdenem. W skoku wzwyż wygrała Ukrainka Julija Łewczenko, a o tyczce Amerykanin Sam Kendricks.
"Dziękuję bardzo wam wszystkim za doping. Jestem u siebie — w Bydgoszczy, więc to zwycięstwo świetnie smakuje" - powiedział po biegu. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że sam na siebie nałożył presję, ale gdy stanął na starcie i zobaczył, że ma do przebiegnięcia 5 okrążeń, to sądził, iż nie będzie łatwo.
"Trenuję dalej na planach mojego brata Tomasza Lewandowskiego. Na zgrupowaniu w Sankt Moritz ze mną ostatnio nie był, gdyż on nie współpracuje już z PZLA, ale nadal jest moim szkoleniowcem osobistym i mam nadzieję, że do igrzysk olimpijskich w Tokio będzie mógł już z nami jeździć na zgrupowania. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Być może będzie się to odbywało dużym kosztem, ale wiemy, o co walczymy" - podkreślił Lewandowski
Celem Marcina Lewandowskiego jest medal IO — jedyny krążek imprezy mistrzowskiej, jakiego nie ma na swoim koncie.