Papież Franciszek napisał wzruszający list do walczącego o życie byłego kierowcy Formuły 1 Alessandro „Alexa” Zanardiego, który kilka dni temu uległ ciężkiemu wypadkowi drogowemu. Argentyński duchowny znalazł się na okładce środowego wydania „La Gazzetta dello Sport”.
53-letni Zanardi jest w stanie śpiączki farmakologicznej, a do szpitala w Sienie z ciężkimi urazami głowy trafił w piątek; wieczorem przeszedł operację neurochirurgiczną. We wtorek lekarze informowali, że grozi mu utrata wzroku. Do wypadku doszło podczas zawodów „Obiettivo Tricolor”. Impreza, w formie sztafety przemierzającej Włochy z północy na południe, ma za zadanie promocję sportu niepełnosprawnych.
Zanardi, który w 2001 roku stracił obydwie nogi w wypadkowi na torze samochodowym w Niemczech, był jej inicjatorem i jednym z 50 uczestników. Zdaniem świadków, w pewnym momencie, na niebezpiecznym zjeździe, stracił kontrolę nad rowerem, przewrócił się i „rozbił na ciężarówce”. Kierowca tego pojazdu próbował jeszcze skręcić, ale nie zdołał uniknąć wypadku.
Według jednego ze świadków, tuż przed zdarzeniem sportowiec nagrywał telefonem komórkowym. Wyjaśnił, że Zanardi nie spostrzegł, iż znalazł się na przeciwnym pasie jezdni.
W Formule 1 Zanardi startował – z przerwą – w latach 1991-99, a jego najlepszym miejscem było szóste w Grand Prix Brazylii w 1993 r. Po utracie nóg wrócił na tory wyścigowe, startując specjalnie przystosowanym autem. Od 2005 r. startował w mistrzostwach świata samochodów turystycznych (WTCC) jako kierowca fabrycznego zespołu BMW, odnosząc cztery zwycięstwa. Zrezygnował z rywalizacji w 2009 r.
Zainteresował się rywalizacją ze sportowcami niepełnosprawnymi, startując na rowerze z napędem ręcznym. Zdobył w 2012 i 2016 r. cztery złote i dwa srebrne medale igrzysk paraolimpijskich w wyścigach handbike'ów. Na koncie ma także zwycięstwa w maratonach w Rzymie (2010) i Nowym Jorku (2011).