Prezydent Francji Emmanuel Macron jako pierwszy zagraniczny przywódca pod początku zamknięcia spowodowanego koronawirusem odwiedził w czwartek Wielką Brytanię. Wizyta upamiętniała 80. rocznicę wezwania gen. Charlesa de Gaulle'a do stawienia oporu Niemcom.
Macron przyleciał do Londynu po wzięciu udziału w rocznicowych obchodach we Francji, a jako przywódca państwa odbywający oficjalną podróż został zwolniony z obowiązku 14-dniowej kwarantanny, do której z niewielkimi wyjątkami zobowiązani są wszyscy przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii. Podczas spotkań pamiętano jednak o tym, by nie podawać sobie rąk oraz by zachowywać dwumetrową odległość.
Francuski prezydent został przyjęty najpierw przez brytyjskiego następcę tronu, księcia Karola wraz księżną Camillą, następnie złożył wieniec pod londyńskim pomnikiem de Gaulle'a oraz spotkał się z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.
W spotkaniu obu polityków było wiele nawiązań do rocznicy - m.in. oglądanie pamiątek związanych z pobytem de Gaulle'a w Londynie, a także wspólny przelot eskadr akrobatycznych Royal Air Force i francuskiego lotnictwa, które na niebie zostawiły smugę w kolorach francuskiej flagi.
"Wyzwania, z którymi mamy dziś do czynienia, różnią się od tych, z którymi mierzyliśmy się razem 80 lat temu. Ale nie mam wątpliwości, że - pracując ramię w ramię - Wielka Brytania i Francja będą nadal stawiać czoło każdemu nowemu wyzwaniu i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję" - mówił brytyjski premier.
Ale oprócz tych rocznicowych odwołań Johnson i Macron rozmawiali o bieżących sprawach, w których nie zawsze są po tej samej stronie. Chodzi zwłaszcza o trwające negocjacje między Wielką Brytanią i Unią Europejską w sprawie przyszłych relacji po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie. Francja należy do państw najbardziej niechętnych do ustępstw wobec Londynu.
"Jeśli chodzi o negocjacje między Zjednoczonym Królestwem a UE, premier z zadowoleniem przyjął porozumienie o intensyfikacji rozmów w lipcu i podkreślił, że zdaniem Zjednoczonego Królestwa nie ma sensu przedłużanie negocjacji do jesieni" - napisano w oświadczeniu wydanym przez biuro Johnsona po spotkaniu.
Jak poinformowano w tym samym komunikacie, politycy rozmawiali również o współpracy w zwalczaniu nielegalnej imigracji przez kanał La Manche, zwalczaniu skutków epidemii koronawirusa, konflikcie w Libii, sytuacji w Hongkongu oraz planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu.