Władze Moskwy dysponują jednym z największych na świecie systemem ulicznego monitoringu. Według różnych danych, na ulicach stolicy działa prawie 200 tysięcy kamer. Władze miasta, od kilku tygodni chwalą się, że w ten sposób monitorują sytuację epidemiczną. W ocenie opozycji i obrońców praw człowieka, taki system narusza prawa obywateli i może być wykorzystywany do zwalczania przeciwników Kremla.