Wraz z ocieplaniem się klimatu huragany będą przemieszczały się wolniej, co spowoduje większe zniszczenia - informuje pismo "Science Advances".
Jedną z przyczyn, dla których straty były tak duże, była niezwykle mała prędkość przemieszczania się huraganu - pozostawał na tym samym obszarze przez kilka dni.
Także huragan Florence z roku 2018 i huragan Dorian z 2019 r były powolne. Dlatego naukowcy sugerują, że zmiany klimatu zwiększają prawdopodobieństwo powolnych huraganów. Jak wskazują modele klimatyczne, wraz z ociepleniem klimatu pojawi wiele wolno poruszających się cyklonów tropikalnych. Wolno poruszającemu się cyklonowi tropikalnemu towarzyszą znacznie obfitsze miejscowe opady, niż w przypadku szybko poruszającej się burzy o podobnej wielkości i sile. Wiatr może powodować znaczniejsze szkody, ponieważ dłużej wywiera niszczące działanie
Dr Gan Zhang z Princeton University oraz jego współpracownicy przeprowadzili około 100 wysokiej rozdzielczości symulacji zachowania tropikalnych cyklonów w trzech typach warunków: takich jak w latach 1950-2000, w podobnych do obecnych, a także dla różnych przyszłych scenariuszy.
W warunkach globalnego ocieplenia zaobserwowali wyraźne spowolnienie huraganów z powodu przesunięcia w kierunku północnym zachodnich wiatrów na średnich szerokościach geograficznych. To właśnie te wiatry przemieszczają cyklony i określają, jak szybko się poruszają.
Jak przewiduje Zhang, wzrośnie ryzyko ekstremalnych powodzi, które między innymi mogą niszczyć tamy i rozprzestrzeniać zanieczyszczenia z fabryk i gospodarstw. Inne badania sugerują, że ocieplenie spowoduje, że cyklony tropikalne staną się silniejsze, wytwarzając więcej opadów deszczu i nasilając się szybciej - co da ludziom mniej czasu na przygotowanie - oraz wpływając na obszary większe niż wcześniej.