Powstańcy warszawscy w liście, odczytanym w środę przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, zwrócili się do lekarzy, pielęgniarek, ratowników i służb pomocniczych z wyrazami wdzięczności i uznania. Dobrze znamy cenę tej służby i towarzyszymy wam myślą i całym sercem - napisali.
Powstańcy zwrócili się też do całej polskiej młodzieży, aby pozostawała w domach.
"Kochani młodzi ludzie, zostając w domach i ucząc się rzetelnie w czasie tej koszmarnej epidemii, pomagacie tym, którzy walczą o wasze życie i waszą przyszłość. Bądźcie z nimi solidarni" - zaapelowali.
List podpisali: Anna Jakubowska, ps. Paulinka; Halina Jędrzejewska, ps. Sławka; Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek; Anna Trzeciakowska, ps. Grodzka; Maria Wiśniewska, ps. Pucia albo Malina; Barbara Matys-Wysiadecka, ps. Baśka - Bomba; Krystyna Zachwatowicz-Wajda, ps. Czyżyk oraz prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski, ps. Antek.
Trzaskowski, prosząc warszawiaków o zachowanie pogody ducha w obecnej sytuacji, wyraził nadzieję, że niedługo wrócimy do normalności. Nawiązując do apelu powstańców, podkreślił, że Warszawa radziła sobie nie z takimi problemami.
"Mamy to we krwi i mamy to w genach, żeby w tych trudnych czasach stawiać czoła rzeczywistości z uśmiechem, z pełną solidarnością, z pełnym zaangażowaniem" - dodał.