<b>Z głębokim żalem i smutkiem żegnamy wieloletniego dyrektora TVP Polonia, kolegę redakcyjnego i przyjaciela. <br /><br /><br />Pamiętamy i będziemy pamiętać...</b><br /><br /><b><br />Antoni Bartkiewicz</b> (1948-2017) - dziennikarz, menadżer mediów. W latach 1994-2007 nieprzerwanie związany z uruchomioną w 1993 roku Telewizją Satelitarną TV Polonia - jako jej dyrektor, a wcześniej zastępca dyrektora i sekretarz tej anteny. Dzięki Jego zrozumieniu wypełnianej w tamtych latach przez Telewizję Polonia misji oraz osobistemu zaangażowaniu, sygnał i program pierwszej - a przez wiele lat jedynej polskojęzycznej stacji telewizyjnej - dotarł na wszystkie kontynenty świata, wypełniając rolę informacyjną, edukacyjną, kulturotwórczą a także integrującą środowiska polonijne. <br /><br />TVP Polonia pod kierunkiem Pana Antoniego Bartkiewicza była producentem wielu filmów dokumentalnych, zapisujących i odkrywających karty historii Polski oraz jej bohaterów, o których nie wolno zapomnieć. Antoniego Bartkiewicza zapamiętamy jako człowieka wielkiego serca, zrozumienia, pomocnego ale też i wymagającego. Wymagającego nie tylko od innych, ale przede wszystkim od siebie. Był perfekcjonistą we wszystkim, co robił. Znał się na tym i lubił to. Dzięki empatii, bliskim kontaktom nie tylko ze środowiskami polonijnymi, ale widzami, tworzył taką telewizję, którą wszyscy chętnie oglądali. <br /><br />Antoni we wspomnieniach współpracowników:<br /><br /> <i>„20 lat temu każdy z nowych współpracowników w TVP Polonia nie miał łatwego życia. Musiał przejść ścieżkę zdrowia – czyli poznać pracę każdej redakcji, aby zrozumieć i uszanować pracę innych. Antoni nie lubił sprzeciwu, jednak każdy sensowny argument nie pozostawał bez echa. A kiedy już emocje opadły, umiał powiedzieć „przepraszam”. Nie lubił też niedokładności i był dobrym nauczycielem”</i>. <br /><br /><i>„Antoni był wielkim łasuchem, miał swoje ulubione bombonierki – cukier w kostkach. Wszyscy wiedzieli, że nie może jeść słodyczy, więc w sekretariacie nie było ciasteczek. Ale chętnie pił kawę, więc cukiernica zawsze musiała być pełna. A cukier zawsze musiał być w kostkach”.</i><br /><br /><i>„Jak masz problem, idź do Antoniego. To był mus. Bo gdyby Antoni dowiedział się, że go masz, a do Niego nie poszedłeś, to dopiero miałbyś kłopoty. Pomocą służył zawsze”.</i><br /><i><br />„Sobotnie dyżury w Sekretariacie Programowym rozpoczynały się od godziny 10:00. Telefon dzwonił o 10:01 – „Antoni. Co tam?!” <br /><br /></i>Mimo, że odszedł z TVP Polonia 10 lat temu, większość pracowników utrzymywała z nim kontakt. Każdego pamiętał, każdemu poświęcił czas. Pierwszy pisał życzenia świąteczne. Na 20-leciu TVP Polonia najdłuższa kolejka ustawiła się właśnie do Niego.<br /><br />Rodzinie i Bliskim składamy serdeczne wyrazy współczucia.